Francja: religia wraca do szkół, ministerstwo wydaje manifesty
Manifestami i sloganami Francja broni się przed powrotem religii do szkoły. Tamtejszy
minister edukacji Vincent Peillon odsłonił wczoraj w jednej z paryskich szkół Kartę
laickości. W 17 punktach wyraża ona główne zasady wrogości państwa i szkolnictwa publicznego
względem religii. Odwołuje się do rozdziału państwa od Kościoła z 1905 r. oraz do
niedawnych ustaw zakazujących na przykład ostentacyjnego ujawnia swej przynależności
religijnej w miejscach publicznych.
90 procent muzułmanów jest przekonanych,
że Karta laickości skierowana przeciwko nim – uważa Dalil Boubakeur, przewodniczący
Francuskiej Rady Religii Muzułmańskiej. Islam jest drugą co do wielkości religią we
Francji. Według różnych danych muzułmanie stanowią od 5 do 10 procent mieszkańców
tego kraju. W młodszych pokoleniach ich odsetek jest jednak znacznie wyższy.
Sam
minister Peillon, pomysłodawca Karty, jest jednak zadeklarowanym wrogiem katolicyzmu.
Jak powiedział w jednym z wywiadów, nie da się zbudować wolnego kraju z religią katolicką.
„A że na grunt francuski nie da się przeszczepić protestantyzmu, trzeba wymyślić religię
republikańską. Tą religią jest laickość” – oświadczył Vincent Peillon.
Zgodnie
z jego zaleceniem Karta laickości ma zawisnąć w każdej szkole publicznej, w dobrze
widocznym miejscu, najlepiej przy wejściu. Jej odsłonięcie ma mieć charakter ceremonii
i stać się ważnym wydarzeniem w życiu szkoły – czytamy w zaleceniach francuskiego
ministerstwa oświaty.