Abp Tomasi: zbrojeniowe lobby dolewa benzyny do ognia wojen
Szerokim echem odbiły się na świecie papieskie słowa krytykujące przemyt broni, który
podsyca wojny, a ostatnio szczególnie tę w Syrii. Abp Silvano Tomasi, stały obserwator
Watykanu przy genewskich agendach Organizacji Narodów Zjednoczonych zaznacza, że to
przypomnienie Franciszka jest bardzo istotne, gdyż o tym, co się dzieje na świecie,
decyduje zysk, będący dla wielu „najwyższym prawem”. Tylko w ubiegłym roku na zbrojenia
wydano na całym globie 1 750 mld dolarów. 8 proc. tej sumy dotyczy Bliskiego Wschodu.
Mówi abp Tomasi:
„Chodzi o naprawdę ogromne zyski, które można osiągnąć z handlu
bronią. Stąd też niektórzy dolewają benzyny do ognia wojen po to, by móc sprzedać
jeszcze więcej. Jest jeszcze jedna sprawa, która wydaje mi się być zupełnie niedostrzegana,
gdy chodzi o handel bronią. Zasila on i umacnia kryminalistów oraz różnego rodzaju
mafie. Interesy handlowe, jak mówi Papież, odgrywają znaczącą rolę w eksporcie broni.
Zyski to jednak nie tylko interes przemytników, ale i państw, które produkują i sprzedają
broń, takich jak Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Izrael,
Chiny i inne. W niektórych państwach przemysł zbrojeniowy jest znaczącym czynnikiem
gospodarki” – powiedział abp Tomasi.