O pokój modliło się w stolicy Syrii ponad tysiąc chrześcijan. W melchickiej katedrze
w Damaszku modlitewne wezwanie „Boże chroń Syrię!” padło wczoraj wielokrotnie. Patriarcha
Grzegorz III Laham, w wyjątkowy sposób zwrócił się do obecnych w świątyni młodych,
prosząc, by nie opuszczali kraju. „Zostańcie tutaj. Zostańmy w Syrii, zostańmy razem,
chrześcijanie i muzułmanie” – zaapelował melchicki hierarcha.
Syryjscy wyznawcy
Chrystusa przychodzili modlić się o pokój dla swojego kraju całymi rodzinami. „Jesteśmy
tu każdego dnia od początku konfliktu. Prosimy, by skończyła się ta fala przemocy”
– zapewniła jedna z kobiet. Wielu podkreślało, że szczególnie modlą się za ocalenie
zagrożonej miejscowości Maalula, będącej symbolem syryjskiego chrześcijaństwa. W rejonie
tego ważnego ośrodka pielgrzymkowego i miejsca kultu pierwszej męczennicy św. Tekli
od kilku dni trwają starcia, które przyniosły już wiele ofiar pośród chrześcijańskiej
ludności cywilnej. Syryjska wspólnota obawia się, że może dojść do zniszczenia Maaluli
i wymordowania jej mieszkańców.