2013-09-08 16:11:15

Anioł Pański: prawdziwą wojnę toczymy w nas samych, walcząc ze złem


O zbawczym sensie krzyża, który niesie miłosierdzie i przebaczenie wszystkim, mówił Papież Franciszek podczas południowego spotkania z wiernymi na Anioł Pański. Zachęcił też do duchowej walki ze złem i do kontynuowania modlitwy w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie.

W rozważaniu poprzedzającym modlitwę maryjną Ojciec Święty nawiązał do Ewangelii dzisiejszej niedzieli, gdzie Jezus zachęca uczniów do pójścia za Nim drogą krzyża, wyrzekając się innych dóbr. Jego słowa idą pod prąd wyobrażeniom o zwycięskim Mesjaszu, królu Izraela. Jezus nie pozostawia jednak złudzeń, bo wie, że w Jerozolimie czeka Go krzyż, ofiara z samego siebie dla przebaczenia naszych grzechów.

„Pójście za Jezusem nie oznacza udziału w triumfalnym orszaku! Oznacza dzielenie się Jego miłosierną miłością, wejście w Jego wielkie dzieło miłosierdzia wobec każdego człowieka i wszystkich ludzi. A jest to właśnie dzieło miłosierdzia, przebaczenia i miłości! Jakże miłosierny jest Jezus! I to powszechne przebaczenie przychodzi przez krzyż. Jezus nie chce dokonać tego dzieła sam. Chce włączyć także nas w misję, którą powierzył Mu Ojciec. Po zmartwychwstaniu powie do uczniów: «Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam... Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone» (J 20,21.22). Uczeń Jezusa rezygnuje ze wszystkich dóbr, ponieważ w Nim znalazł Dobro największe, w którym pełną wartość i znaczenie znajduje każde inne dobro: więzy rodzinne, inne relacje, praca, dobra kulturowe i gospodarcze i tak dalej... Chrześcijanin od wszystkiego się odrywa i odnajduje na powrót wszystko w logice Ewangelii, w logice miłości i służby” – powiedział Franciszek.

Jak wyjaśnił Papież, właśnie temu służą Jezusowe przypowieści o budowaniu wieży i o przygotowaniach do wojny. Zwłaszcza ta druga przemawia mocno do wyobraźni. Jak wyjaśnił Franciszek, Jezus nie chce w niej podejmować tematu wojny, daje ją tylko jako przykład. Ale w obecnym kontekście modlitwy o pokój to słowo mówi w istocie: istnieje głębsza wojna, w której wszyscy musimy walczyć!

„To decyzja zasadnicza i odważna: mamy odrzucić zło i jego pokusy, a wybierać dobro, gotowi płacić za to na własnej skórze. To właśnie jest pójście za Chrystusem, to właśnie jest wzięcie własnego krzyża! Oto dogłębna wojna ze złem... Po co te wszystkie wojny, jeśli nie jesteś w stanie podjąć tej jednej wewnętrznej walki ze złem? To wszystko po nic... A ta wojna ze złem wymaga między innymi powiedzenia «nie» bratobójczej nienawiści i kłamstwom, którymi się ona posługuje; powiedzenia «nie» przemocy we wszelkich jej formach; powiedzenia «nie» rozprzestrzenianiu broni i jej nielegalnemu handlowi. A jest tego tak wiele...! I zawsze przychodzi wątpliwość: owa wojna tu czy tam, bo przecież wszędzie mamy wojny, to wojna z powodu problemów, czy handlowa wojna dla sprzedaży broni w nielegalnym obrocie? To są nieprzyjaciele, z którymi trzeba wspólnie i konsekwentnie walczyć, nie idąc za innymi interesami, jak tylko za pokojem i dobrem wspólnym” – powiedział Papież.

Przypominając o przypadającym 8 września liturgicznym święcie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, szczególnie obchodzonym przez Kościoły Wschodnie, Franciszek pozdrowił mnichów i mniszki tych obrządków, zarówno katolickich, jak i prawosławnych.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.