2013-09-05 16:17:38

Papież na porannej Mszy o obietnicy, prośbie i misji


Obietnica, prośba, misja – w tych trzech kategoriach Papież rozważał dziś rano scenę powołania Piotra z Łukaszowej Ewangelii. Podczas Mszy w Domu św. Marty Franciszek zwrócił uwagę, że nie zawsze Bóg przechodzi przez nasze życie czyniąc cud, jak w przypadku nadzwyczajnego połowu ryb, ale zawsze daje się usłyszeć. Scena znad jeziora Genezaret zawiera te wszystkie elementy powołania: zachętę do uczynienia czegoś, co potem staje się zaczątkiem większych rzeczy. To powoduje, że przyszli uczniowie Jezusa „przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim”.

„Jezus nigdy nie mówi «chodź za Mną», nie wskazawszy misji. Nie! «Chodź za Mną, a Ja to ci uczynię». «Jeśli chcesz być doskonały, zostaw wszystko i idź za Mną ku doskonałości». Zawsze mamy tu misję. Idziemy Jezusową drogą, by czegoś dokonać. A iść tą drogą nie oznacza jakiegoś pokazu. Idziemy za Nim, by coś zrobić: to jest misja” – powiedział Papież.

Owe trzy elementy, obietnica, prośba i misja, nie odnoszą się jedynie do zewnętrznej aktywności – zaznaczył Franciszek. Ta dynamika jest obecna też w prawdziwej, dobrej modlitwie. A ona przysposabia nas do podjęcia misji.

„To prawdziwie chrześcijańska modlitwa słuchać Pana w Jego słowach pocieszenia, pokoju i obietnicy; mieć odwagę zwlec z siebie to, co nam przeszkadza w pośpiesznym podążaniu za Nim i podejmowaniu misji. To nie oznacza, że później nie będzie pokus. Będzie ich wiele! Ale popatrz: Piotr zgrzeszył ciężko, zaparł się Jezusa, ale potem Pan mu przebaczył. Jakub i Jan zgrzeszyli karierowiczostwem, chcąc zajść wyżej od innych, ale Pan im przebaczył” – powiedział Franciszek.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.