Poranna Msza papieska u św. Marty: o zabójczej broni, jaką może być język
Gdzie jest Bóg, tam nie ma nienawiści, zawiści, zazdrości, nie ma zabójczych plotek.
Mówił o tym Papież Franciszek podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W homilii
nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, która opowiada o spotkaniu Jezusa ze swymi ziomkami
w Nazarecie. Ojciec Święty zwrócił uwagę, że dynamika tego wydarzenia, wychodząca
od podziwu dla słów Jezusa, a kończąca się niemal tragicznie, jest czymś typowym dla
ludzkiej natury. Narzędziem tego przejścia od aplauzu do nienawiści jest obmowa, która
stopniowo przemienia serce.
„Ci, którzy w jakiejś wspólnocie obmawiają innych
jej członków, tak naprawdę też chcą zabić. Mówi o tym apostoł Jan w swoim pierwszym
Liście: «Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą» (1J 3,15). Jesteśmy przyzwyczajeni
do obgadywania, plotkowania. Ale jakże często nasze wspólnoty, a nawet rodziny, stają
się piekłem, gdzie stosuje się ten rodzaj uśmiercania brata lub siostry językiem!”
– powiedział Franciszek.
Papież zwrócił uwagę, że obecnie wiele mówi się
o pokoju. Widzimy ofiary stosowania broni, a przecież trzeba również myśleć o codziennej
zabójczej broni języka, poprzez którą diabeł sieje w sercach zawiść i złość.
„Aby
nastał pokój w jakiejś wspólnocie, rodzinie, kraju czy na świecie, musimy zacząć w
ten sposób: być z Panem. Tam, gdzie Pan, tam nie ma zawiści, zbrodni, nienawiści,
jeden drugiemu nie zazdrości. Natomiast jest braterstwo. Prośmy o to Pana, byśmy nigdy
nie zabijali bliźniego językiem, a byli zawsze blisko Boga tak, jak wszyscy będziemy
z Nim w niebie. Niech tak się stanie” – powiedział Papież.