Grecki rząd stanął w obronie prawosławnej mniejszości w Albanii, która z trudem walczy
o prawo do praktykowania swej wiary w tym w większości muzułmańskim kraju. Ateny zagroziły
Tiranie spowolnieniem procesu integracji z Unią. „Wejście do europejskiej rodziny
wymaga poszanowania dla mniejszości religijnych, etnicznych i kulturowych, w tym obrony
ich mienia” – oświadczył grecki wiceminister spraw zagranicznych Dimitris Kourkoulas.
Powodem
do mobilizacji greckiej dyplomacji były wydarzenia w albańskim miasteczku Përmet.
Tamtejsze władze wyeksmitowały miejscową cerkiew i chcą wybudować na prawosławnym
terenie miejski dom kultury.