Abp Lahham o wizycie króla Abd Allaha w Watykanie: Jordania chce pokoju!
Jordania jest ważnym krajem, gdy chodzi o równowagę na Bliskim Wschodzie. W sprawie
konfliktu w Syrii kraj ten zajął negatywne stanowisko względem metod stosowanych przez
reżim Asada. Przyjęto także wielu syryjskich uchodźców, starając się o międzynarodową
pomoc w opiece nad nimi. Z drugiej strony Jordania obawia się obcej interwencji w
Syrii i jej spodziewanych negatywnych skutków. Mówi wikariusz łacińskiego patriarchatu
Jerozolimy dla Jordanii, abp Maroun Lahham:
„Jordania to kraj, który zachęca
do pokoju, nawet jeśli boi się tego, na co się zanosi – powiedział Radiu Watykańskiemu
abp Lahham. – Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Myślę, że wizyta króla u Ojca
Świętego miała przede wszystkim na celu podjęcie kwestii pokoju w Ziemi Świętej i
Jordanii, a także w Syrii, biorąc pod uwagę wszystkie zagrożenia, o których słyszymy.
Jordania, choć jest małym krajem, ma duże znaczenie dla pokoju w Syrii. Mamy nadzieję,
że ci «wielcy» dojdą do porozumienia w sprawie pokoju, zamiast szykować się do wojny.
I ufamy, że Jordania może tu odegrać pozytywną rolę, wspierając stanowisko Stolicy
Apostolskiej. Nikt tu nie wierzy, że Stanom Zjednoczonym i Europie chodzi o prawa
człowieka i obronę najsłabszych. Uważa się, że każdy szuka tylko swoich interesów
politycznych i ekonomicznych. A skoro nikt nie wierzy w ich dobrą wolę, nie chcemy,
żeby ta wola wojny spadła na Syrię. Mamy nadzieję, że głos rozumu, a dla nas wiary,
przeważy, i że syryjski kryzys znajdzie polityczne rozwiązanie”.