Kard. Tauran o ogromnej skali prześladowania chrześcijan, bezpośrednio zagrożonych
300 mln osób
Wolność religijna to nie kwestia religii czy państwa, ale człowieka, który po prostu
ma do niej prawo – przypomniał kard. Jean-Louis Tauran. Przewodniczący Papieskiej
Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego wziął udział w debacie na temat prześladowania
chrześcijan na świecie.
W sumie prześladowaniami i dyskryminacją jest zagrożonych
ponad 300 mln chrześcijan – powiedział kard. Tauran. Przyznał on zarazem, że nigdy
dotąd tak dużo nie mówiło się w mediach o wolności religijnej. Wynika to z wielkiego
powrotu kwestii Boga. W pewnej mierze jest to zasługa islamu, którego wyznawcy są
w Europie coraz bardziej widoczni. Niektóre zachowania wyznawców tej religii budzą
jednak lęk, zwłaszcza w człowieku zsekularyzowanym – przyznał watykański purpurat.
„Czytając
w tych dniach dzienniki i dowiadując się o nadużyciach, których ofiarą padają nasi
bracia katolicy, zabijani bądź deportowani wyłącznie ze względu swą wiarę, lepiej
możemy zrozumieć, jak bardzo aktualna jest kwestia wolności religijnej – powiedział
kard. Tauran. – Przykro jest to powiedzieć, jednak to właśnie chrześcijanie cierpią
dziś z powodu naruszania tej wolności. Prześladowania nie zawsze są brutalne. Często
są podstępne, zwłaszcza w krajach zachodnich. W kulturze, obyczajach czy prawie, które
urzeczowiają człowieka, obecna jest też tendencja, by ograniczyć religię wyłącznie
do sfery prywatnej”.
Kard. Tauran podzielił się tymi refleksjami w czasie
Międzynarodowego Mityngu Przyjaźni Narodów w Rimini. Zabierając też głos w dyskusji
panelowej po prelekcji, wyraził nadzieję na odnowienie relacji z uniwersytetem Al-Azhar
w Kairze, największym autorytetem religijnym dla muzułmanów sunnitów. Szef watykańskiej
dykasterii ujawnił, że w świecie islamskim bardzo dobrze zostało odebrane niedawne
przesłanie Franciszka na zakończenie ramadanu. Kard. Tauran zaznaczył jednak, że to
nie Watykan lecz Al-Azhar zerwał relacje po wykładzie Benedykta XVI w Ratyzbonie.
Inicjatywa pojednania musi zatem wyjść ze strony muzułmańskiej.