USA: trudna misja papieskiego delegata wśród amerykańskich zakonnic
Przedstawiciele Stolicy Apostolskiej starają się załagodzić napięte relacje z amerykańskimi
zakonnicami. Od 13 sierpnia na Florydzie odbywa się doroczne posiedzenie Konferencji
Przełożonych Zakonów Żeńskich (LCWR) w tym kraju. Po raz pierwszy w obradach uczestniczy
specjalny delegat Watykanu, który ma czuwać nad reformami, jakich Stolica Apostolska
domaga się od zakonnic, zarzucając im uprawianie skrajnego feminizmu i oddalanie się
od nauczania Kościoła w wielu istotnych kwestiach, kapłaństwo sakramentalne, aborcja,
planowanie rodziny, homoseksualizm.
Przedstawiciel Watykanu abp Peter Sartain
zabrał głos na otwarcie obrad. Zapewnił, że przybywa nie tylko jako delegat apostolski,
ale również jako „brat i przyjaciel”. W podobnym duchu wypowiadał się także nuncjusz
apostolski w USA abp Carlo Maria Viganò, dziękując w imieniu Papieża za ofiarną posługę
zakonów. Odniósł się on jednak również do niespełnionych nadziei, jakie amerykańskie
zakonnice wiązały z nowym pontyfikatem. Franciszek bowiem wbrew oczekiwaniom sióstr
potwierdził zasadność rozporządzeń podjętych względem nich za poprzedniego pontyfikatu.
Abp Viganò zapewnił, że Franciszek jest dobrze obeznany z sytuacją amerykańskich zakonnic
i bardzo mu zależy na Kościele w Stanach Zjednoczonych. Nuncjusz przypomniał też siostrom
główne myśli z papieskiego wystąpienia do ogólnoświatowego zgromadzenia przełożonych
zakonów żeńskich, które odbyło się w maju w Rzymie. Większość amerykańskich sióstr
zbojkotowało wówczas tę audiencję.
Na dziś przewidziane jest główne wystąpienie
delegata Stolicy Apostolskiej. Siostry przyjmują jego obecność z mieszanymi odczuciami.
Jak wynika z relacji kościelnych mediów, uczestniczki obrad są zaskoczone pozytywnymi
gestami z jego strony. Jedna z członkiń kierownictwa konferencji przypomina jednak,
że wbrew deklaracjom abp. Sartaina nie było jeszcze okazji do zawarcia przyjaźni.