Kulminacja wydarzeń w Rio de Janeiro rozpoczęła się od modlitewnego czuwania młodzieży
z Papieżem Franciszkiem. Ponad 1,5 mln młodych ludzi z całego świata wspólnie przeżywało
okolicznościową liturgię słowa i adorowało Najświętszy Sakrament. Na miejscu jest
nasz wysłannik ks. Leszek Gęsiak:
Przez całe popołudnie młodzież zajmowała
miejsca na plaży Copacabana, a także na szerokiej promenadzie ciągnącej się na długości
4 km wzdłuż brzegu oceanu. W tym czasie na ogromnej scenie, gdzie dominował pokaźnych
rozmiarów krzyż, trwał radosny spektakl muzyki i tańca. Do wspólnego śpiewu i zabawy
wielotysięczny tłum animowali znani piosenkarze i grupy muzyczne. Na szczęście w Rio
de Janeiro przestał padać deszcz, a w ciągu dnia na niebie pojawiło się słońce.
Ojciec
Święty tradycyjnie już przybył do bazy wojskowej Forte de Copacabana helikopterem.
Jak miało to już miejsce dwukrotnie, przejechał w papamobile wzdłuż promenady entuzjastycznie
witany przez oczekującą na niego młodzież. Często przystawał, by ucałować podawane
mu dzieci, bądź też wychodził z samochodu, by przytulić stojących na trasie przyjazdu
chorych na wózkach inwalidzkich. Założył też na głowę podane mu sombrero.
Po
przybyciu Franciszka na główne podium rozpoczął się spektakl teatralno-muzyczny, w
czasie którego z przynoszonych przez młodzież elementów został zbudowany symboliczny
kościół. Miał on symbolizować odnowę Kościoła, której tak bardzo pragnął ponad 800
lat temu św. Franciszek z Asyżu.
W czasie spektaklu czwórka młodych ludzi:
nawrócony świecki, misjonarz z Mato Groso, niepełnosprawny i uzdrowiona duchowo dziewczyna,
wygłosili świadectwa wiary, w których opowiadali o swoich bardzo trudnych doświadczeniach,
zdolności kochania innych, o przemieniającym i uzdrawiającym działaniu Boga w ich
życiu. Składający świadectwa dokładali także swój element do budowanej konstrukcji
kościoła. Następnie grupa młodzieży wniosła wielkich rozmiarów litery, z których ułożone
zostało hasło tegorocznych Światowych Dni Młodzieży: „Idźcie i nauczajcie wszystkie
narody”.
Po tej części czuwania Papież wygłosił przemówienie do młodych. Wspomniał
w nim, że przedstawiony spektakl kieruje jego myśl do św. Franciszka, który pragnął
odnowy Kościoła. Przypomniał, że Chrystus wzywa każdego z młodych do stawania się
misjonarzem dobrej nowiny.
„Także dzisiaj Pan potrzebuje nadal młodych dla
swego Kościoła – powiedział Papież. – Drodzy młodzi, Pan was potrzebuje! Także dzisiaj
woła każdego z was, byście szli za Nim w Jego Kościele i byli misjonarzami. Drodzy
młodzi, Pan was woła. Nie wszystkich ogółem, ale ciebie... ciebie... i ciebie, każdego
z osobna. Słuchajcie w sercu, co wam mówi”.
Ojciec Święty zachęcił, by odpowiedzieć:
„Tak, Panie, ja także chcę być żywym kamieniem. Razem chcemy budować Kościół Jezusa!
Chcę iść budować Kościół Chrystusowy!”. „Twoje młode serce chce budować lepszy świat
– mówił Papież. – Śledzę wiadomości ze świata i widzę, że bardzo liczni młodzi w wielu
jego częściach wyszli na ulice, by wyrazić pragnienie cywilizacji bardziej sprawiedliwej
i braterskiej. Młodzi na ulicach to ludzie, którzy chcą odegrać główną rolę w dokonywaniu
zmian” – podkreślił Franciszek.
„Proszę was, nie pozostawiajcie innym głównej
roli w dokonywaniu zmian – kontynuował Papież. – Do was należy przyszłość, przez was
przychodzi ona na świat. Proszę was, byście odegrali w tym główną rolę. Przezwyciężajcie
apatię, dając chrześcijańską odpowiedź na niepokoje społeczne i polityczne w różnych
częściach świata. Proszę, byście byli budowniczymi przyszłości, byście podjęli pracę
dla lepszego świata. Nie stójcie z boku, angażujcie się w życie, tak jak Jezus. Pozostaje
jednak pytanie: od czego mamy zacząć? Kiedyś zapytano Matkę Teresę z Kalkuty, co należy
zmienić w Kościele, żeby zacząć, od czego trzeba zacząć. Odpowiedziała: Od ciebie
i ode mnie! Ja też dziś uznaję słowa Matki Teresy za swoje i mówię ci: Od czego zaczniemy?
Od ciebie i ode mnie. Niech każdy w milczeniu zapyta sam siebie raz jeszcze: Jeśli
mam zacząć od siebie, to od czego zacznę? Niech każdy otworzy serce, by Jezus mu powiedział,
gdzie ma zacząć”.
Po słowach Papieża 50 młodych ludzi rozpoczęło demontaż
zbudowanej wcześniej konstrukcji. Jej elementy zostały symbolicznie zaniesione do
tłumu młodzieży zgromadzonej na Copacabanie. Trafią one teraz do różnych parafii w
Rio de Janeiro.
Po zakończeniu inscenizacji rozpoczęła się adoracja Najświętszego
Sakramentu. Czterech diakonów uroczyście wniosło na podium pokaźnych rozmiarów monstrancję,
którą ustawiono na ołtarzu. Przez kilkanaście minut blisko dwumilionowy tłum zgromadzonej
młodzieży, jakby zaprzeczając trendowi tego świata, trwał na modlitwie pogrążony w
skupieniu w absolutnej ciszy. Przerywały ją jedynie co jakiś czas wezwania modlitwy
wiernych i towarzyszący im śpiew.
Na zakończenie nabożeństwa Ojciec Święty
udzielił zebranym na Copacabanie błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Całość
zwieńczył śpiew po łacinie hymnu „Salve Regina” przed kopią figury Matki Bożej z Aparecidy
oraz wykonana w języku angielskim pieśń „Jesus Christ you are my life”.