Najprawdopodobniej z rąk islamskich fundamentalistów w El-Arish na należącym do Egiptu
Półwyspie Synaj zginął koptyjski kapłan. Ks. Mina Haroan Abboud wczoraj w godzinach
popołudniowych został zaatakowany na ulicy przez grupę uzbrojonych mężczyzn. Napastnicy
jechali samochodem, gdy zobaczyli na ulicy duchownego, zatrzymali się przy nim i zaczęli
strzelać. Mimo natychmiastowej pomocy ks. Mina Haroan Abboud zmarł w szpitalu kilka
godzin później. Zamordowany miał 39 lat, był sekretarzem miejscowego koptyjskoprawosławnego
biskupa.
Po tym, jak wojsko odsunęło od władzy w Egipcie Mohameda Mursiego,
organizacja Bracia Muzułmanie bierze odwet. Rozsierdzeni islamiści urządzają polowania
na organizatorów antyprezydenckich protestów. Jak mówi jeden z naocznych świadków
„islamiści chodzą od domu do domu, są uzbrojeni. Atakują z różnych rodzajów broni”.
W ostatnich dniach zginęło już 37 osób, a tysiące zostało rannych w wyniku starć islamskich
fundamentalistów z przeciwnikami Mursiego.
Do pierwszego poważniejszego ataku
doszło 3 lipca, gdy islamiści ostrzelali i splądrowali budynek należący do zboru ewangelickiego
w miejscowości Delgia w prowincji Al-Minja. Później zaatakowali protestancką parafię
św. Jerzego, koptyjską katedrę w Qena, kościoły w Marsa Matrouh i Luksorze, a także
liczne domy koptów.
W piątek (5 lipca), który Bracia Muzułmanie ogłosili „dniem
gniewu”, na policję trafiła anonimowa informacja o samochodach wypełnionych materiałami
wybuchowymi, które mają być detonowane w okolicach chrześcijańskich świątyń. „To dopiero
początek. Islamiści nie będą szczęśliwi, dopóki nie zrabują wszystkiego co mamy i
nie wymordują nas wszystkich. Nie rozumiem, jak można być tak zaślepionym nienawiścią”
– powiedziała jedna z chrześcijanek.
W piątek doszło do ataku w wiosce Naga
Hassan, gdzie w zamieszkach zginął muzułmanin. W odwecie islamiści splądrowali i spalili
domy koptów. „Każdy koptyjski dom został złupiony i podpalony. Muzułmańskie domy oszczędzono.
Wielu koptów uciekło, nie wiedzą czy mają jeszcze domy, czy też dorobek ich życia
został całkowicie zniszczony. Muzułmanie mogą teraz chodzić po ulicach i bezkarnie
zabierać z dobytku koptów co zechcą” – powiedział jeden z miejscowych chrześcijan
w rozmowie z lokalną aktywistką.