Anioł Pański z Papieżem: zachęta do poszukiwania misyjnego ducha i do lektury encykliki
Lumen fidei
Papież Franciszek zachęcił do sięgnięcia do jego pierwszej encykliki napisanej wraz
z Benedyktem XVI. Zauważył, że jej lektura może być przydatna nie tylko dla wierzących,
ale także dla tych, którzy szukają Boga i sensu życia. W rozważaniu na Anioł Pański
wyjaśniał, na czym polega prawdziwe bycie misjonarzem. Za tydzień Ojciec Święty spotka
się z wiernymi na modlitwie maryjnej w Castel Gandolfo.
Papież wskazał, że
Jezus nie był osamotnionym misjonarzem, ale od samego początku w realizowanie swego
posłannictwa angażował uczniów, tworząc tym samym misyjną wspólnotę.
„Jezus
nie chce działać samodzielnie – mówił Ojciec Święty. – Przyszedł, aby przynieść światu
miłość Boga i pragnie szerzyć ją poprzez komunię i braterstwo. Dlatego formuje wspólnotę
uczniów, która jest wspólnotą misyjną. Natychmiast przygotowuje ich do misji, aby
poszli. Ale uwaga: to działanie nie ma celu towarzyskiego spotkania, spędzania czasu
razem. Nie, celem jest głoszenie Królestwa Bożego. I to jest naglące, nie ma czasu
do stracenia na pogawędki, nie należy oczekiwać na zgodę wszystkich, trzeba iść i
głosić. Wszystkim przynosi się pokój Chrystusa, a jeśli go nie przyjmują, idzie się
dalej. Chorym przynosi się uzdrowienie, ponieważ Bóg pragnie uzdrowić człowieka od
wszelkiego zła. Iluż misjonarzy to robi! Sieją życie, zdrowie, pocieszenie na krańcach
świata. Jakie to piękne: nie żyć tylko dla siebie, ale iść i czynić dobro! Dziś na
placu jest wielu młodych. Zastanówcie się nad tym i spytajcie: czy Jezus wzywa mnie
do pójścia w świat i czynienia dobra? Pytam was: macie odwagę wsłuchać się w głos
Jezusa?”
Papież wskazał, że cechami prawdziwego misjonarza jest radość i odwaga.
Pozdrawiając tych, którzy przygotowują się na Światowe Dni Młodzieży wyznał, że sam
też szykuje się do tego wielkiego święta wiary. Zachęcił ponadto do sięgnięcia po
jego encyklikę Lumen fidei, która została opublikowana przed dwoma dniami.
„Z
okazji Roku Wiary Papież Benedykt XVI zaczął tę encyklikę, która jest kontynuacją
poprzednich na temat miłości i nadziei – przypomniał Franciszek. – Ja podjąłem ten
projekt i doprowadziłem do końca. Przekazuję go z radością całemu Ludowi Bożemu. Wszyscy,
zwłaszcza dzisiaj, potrzebujemy sięgnąć do istoty chrześcijańskiej wiary, pogłębić
ją i skonfrontować z aktualnymi problemami. Myślę, że ta encyklika, przynajmniej w
niektórych fragmentach, może być przydatna tym, którzy szukają Boga i sensu życia.
Składam ją w ręce Maryi, doskonałej ikony wiary, aby mogła przynieść owoce, których
Pan pragnie”.