Papież Franciszek: potencjał nauczania Pawła VI wciąż aktualny
Miłość do Chrystusa, Kościoła i człowieka to trzy istotne aspekty nauczania Pawła
VI – przypomniał dziś Franciszek w 50. rocznicę wyboru kard. Giovanniego Battisty
Montiniego na stolicę Piotrową. Z tej okazji przybyła do Watykanu pielgrzymka z Brescii,
rodzinnego miasta Pawła VI. W skierowanym do niej przemówieniu nie zabrakło osobistego
świadectwa. Franciszek przyznał, że niektóre słowa Papieża Montiniego, jak na przykład
przemówienia o Chrystusie z Manili i Nazaretu, odegrały istotną rolę w jego życiu
duchowym. „Było to dla mnie źródło duchowej mocy, wiele im zawdzięczam i jeszcze dziś
wciąż do nich powracam” – wyznał Ojciec Święty.
„Paweł VI potrafił w trudnych
latach dać świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa. Wciąż jeszcze słychać echo tego tak
bardzo dziś aktualnego wezwania: «Potrzebujemy Cię Chryste!». Tak, dzisiejszy człowiek
jak nigdy dotąd potrzebuje Chrystusa, potrzebuje Go dziś świat, bo na «pustyniach»
zsekularyzowanego świata mówi nam On o Bogu, objawia Jego oblicze” – stwierdził Papież.
Franciszek
przypomniał też namiętną miłość Pawła VI do Kościoła. W pełni doświadczył on udręk
wspólnoty wierzących po Soborze Watykańskim II, ale też światła, nadziei i napięcia.
Miał jednak jasną wizję Kościoła, który jest Matką, niesie Chrystusa i do Niego prowadzi
– mówił Papież, przypominając ewangelizacyjną adhortację Evangelii nuntiandi,
która, jak podkreślił, jest najważniejszym dokumentem duszpasterskim wszechczasów.
Pytania dotyczące ewangelizacji, które Paweł VI w tej adhortacji postawił Kościołowi,
wciąż pozostają aktualne.
„Te pytania odnoszą się również do współczesnego
Kościoła, do nas wszystkich – wskazał Franciszek. – Każdy z nas ma dać odpowiedź.
Musimy się zatem pytać: Czy rzeczywiście jesteśmy Kościołem zjednoczonym z Chrystusem,
aby wyjść i głosić Go wszystkim, również i przede wszystkim tym, których nazywam «peryferiami
egzystencjalnymi»? Jesteśmy zamknięci w sobie, w naszych grupach, naszych małych kościółkach
czy kochamy Kościół wielki, Kościół-matkę, Kościół, który wysyła nas na misję, każe
nam wyjść na zewnątrz?”.
Trzecią pasją Pawła VI był człowiek. Franciszek przypomniał
jego przemówienie podczas ostatniej sesji Soboru, kiedy mówił on o stosunku Kościoła
względem świeckiego humanizmu, mającego postać swoistej religii, w której człowiek
zajął miejsce Boga. Względem takiego humanizmu można się było spodziewać anatemy.
Sobór jednak wolał przyjąć postawę Samarytanina. Kościół ogłosił się sługą człowieka
i ludzkości – mówił Franciszek, cytując słowa Papieża Montiniego.
„Te słowa
również dziś rzucają światło na współczesny świat, gdzie neguje się człowieka, preferuje
się pójście drogą gnostycyzmu, pelagianizmu, odcieleśnienia, drogą Boga, który nie
stał się człowiekiem, albo w ogóle bez Boga. Człowiek prometejski, który prze do przodu.
My w takich czasach możemy powiedzieć to samo co Paweł VI: Kościół jest sługą człowieka.
Kościół wierzy w Chrystusa, który przyszedł w ciele i dlatego służy człowiekowi, kocha
człowieka, wierzy w człowieka. Oto perspektywa wielkiego Pawła VI” – dodał Ojciec
Święty.