Papieska Msza poranna: o walce „niczego” ze „wszystkim”
Jezus jest dla wierzącego wszystkim i z tego właśnie wynika chrześcijańska wielkoduszność.
Podkreślił to podczas porannej Mszy Papież Franciszek. W liturgii w kaplicy Domu św.
Marty wzięli udział m.in. pracownicy watykańskiego Urzędu Informacji Finansowej.
W
homilii Ojciec Święty nawiązał do Jezusowych słów o potrzebie nadstawiania drugiego
policzka i nie opierania się złu. Jest to logika odwrotna od naturalnej tendencji,
by bronić siebie i swojego mienia. Tymczasem chrześcijanie to ci, którzy w oczach
świata nie mają niczego, a przecież posiadają wszystko. Dlatego mogą dać z siebie
więcej, niż się od nich żąda.
„Chrześcijanin to człowiek, który rozszerza
serce dzięki tej wielkoduszności, albowiem ma wszystko, to znaczy Jezusa Chrystusa
– mówił Papież. – Wszystko inne jest niczym. Owszem, to rzeczy dobre, które służą,
ale w chwili konfrontacji chrześcijanin wybiera zawsze owo «wszystko» z tą pokorą,
która jest znakiem uczniów Jezusa. A więc pokora i wielkoduszność. A żyć w ten sposób
nie jest łatwo, bo naprawdę będą cię policzkować i to z obu stron. Ale chrześcijanin
jest cichy i wielkoduszny: rozszerza swe serce. A jeśli spotykamy chrześcijan o sercu
ściśniętym, zmalałym, to nie jest to chrześcijaństwo: to jest egoizm zamaskowany chrześcijaństwem”.
Jak zaznaczył Franciszek, błędy popełniane w Kościele wynikają właśnie ze
złego rozwiązania owej dychotomii „wszystkiego” i „nicości”. Tymczasem naśladowanie
Jezusa, choć nie jest łatwe, nie jest również trudne, jeśli się kroczy drogą miłości,
na której Bóg nam pomaga.
„Jeśli ktoś opowie się za nicością, z tego wyboru
rodzą się tarcia w rodzinie, wśród przyjaciół, także w społeczeństwie – stwierdził
Ojciec Święty. – A tarcia kończą się wojną właśnie «o nic». Nicość jest zawsze zarzewiem
wojen, bo jest ziarnem egoizmu. A owo «wszystko» jest wielkie, to Jezus. Prośmy Pana,
aby rozszerzył nasze serce, uczynił nas pokornymi, cichymi i wielkodusznymi, bo przecież
mamy «wszystko» w Nim; i aby bronił nas przed robieniem codziennych problemów wokół
«niczego»”.