Do mijającego w tym roku 1700-lecia edyktu mediolańskiego nawiązał Papież, przyjmując
prezydenta Włoch, który złożył tym razem oficjalną wizytę w Watykanie. Giorgio Napolitano
był już tutaj 19 marca na Mszy rozpoczynającej obecny pontyfikat i rozmawiał przy
tej okazji z Ojcem Świętym w bazylice watykańskiej. Przemawiając dziś do głowy państwa
włoskiego i towarzyszącej mu delegacji, Franciszek zwrócił uwagę, że wspomniany edykt
powszechnie uznaje się za pierwsze ogłoszenie zasady wolności religijnej.
„W
dzisiejszym świecie wolność religijną częściej się głosi, niż realizuje – mówił Papież.
– Wystawiona jest ona bowiem na różnego typu zagrożenia i nierzadko się ją pogwałca.
Ciężkie zniewagi zadawane temu podstawowemu prawu wywołują poważny niepokój i winny
się spotkać ze zgodną reakcją krajów całego świata, potwierdzającą wobec wszelkich
ataków nienaruszalną godność osoby ludzkiej. Obowiązkiem wszystkich jest bronić i
krzewić wolność religijną dla wszystkich. Ponadto wspólna ochrona tego dobra moralnego
jest gwarancją wzrostu i rozwoju całej wspólnoty”.
Papież mówił też o utrzymującym
się kryzysie globalnym, przeżywanym we Włoszech i wielu innych krajach. Zaostrza on
problemy ekonomiczne i społeczne, ciążąc przede wszystkim na najsłabszej części społeczeństwa.
„Niepokoją
przede wszystkim takie zjawiska, jak osłabienie rodziny i więzi społecznych, niż demograficzny,
przeważanie logiki stawiającej zysk ponad pracą, nie zwracanie dostatecznej uwagi
na młodsze pokolenia i ich formację, także z myślą o spokojniejszej i pewniejszej
przyszłości – kontynuował Ojciec Święty. – W tym niewątpliwie niełatwym kontekście
zasadnicze znaczenie ma zagwarantowanie i rozwijanie całościowej struktury instytucji
demokratycznych, w które w ostatnich dziesięcioleciach decydujący, lojalny i twórczy
wkład wnieśli włoscy katolicy. W chwili kryzysu takiego jak obecny pilne jest zatem,
by zwłaszcza wśród młodzieży wzrastało na nowo uznanie dla zaangażowania politycznego
oraz by wierzący i niewierzący współpracowali razem na rozwijaniem społeczeństwa,
w którym przezwycięży się przejawy niesprawiedliwości, a każdy człowiek zostanie przyjęty
i będzie mógł przyczyniać się do wspólnego dobra zgodnie z własną godnością, wykorzystując
własne zdolności. Należy zawsze uznawać, że litera i duch praw oraz instytucji demokratycznych
są od siebie odległe. Trzeba wysiłku wszystkich, by za każdym razem tę odległość zmniejszać.
Także my katolicy mamy obowiązek zaangażowania coraz bardziej w poważną drogę nawrócenia
duchowego, byśmy zbliżali się z dnia na dzień do Ewangelii, która przynagla nas do
konkretnej i skutecznej służby ludziom i społeczeństwu”.
Franciszek przypomniał,
że jego poprzednik na Stolicy Piotrowej „niejednokrotnie podkreślał, iż obecny kryzys
winien być okazją do braterskiej odnowy ludzkich relacji”.
Do Benedykta XVI
nawiązał też prezydent Włoch, wspominając z wdzięcznością swoje kontakty z nim i wyrażając
nadzieję, że za obecnego pontyfikatu relacje między „dwoma wzgórzami” Rzymu – Watykanem
i Kwirynałem – będą się układały równie dobrze. Zwrócił uwagę na popularność nowego
Papieża, potwierdzoną dużą frekwencją na niedzielnym Anioł Pański i na audiencjach
środowych. Wyraził uznanie dla wyboru imienia, nawiązującego do św. Franciszka z Asyżu,
patrona Włoch, który był „człowiekiem ubóstwa i pokoju”, oraz dla zgodnej z tym wyborem
troski o ludzi cierpiących i padających ofiarą egoizmu innych. Przyznał, że „jedynie
wartości duchowe i moralne mogą być inspiracją przy rozwiązywaniu naszych problemów”.
W ustach sędziwego weterana Włoskiej Partii Komunistycznej takie słowa brzmią zaskakująco.
Giorgio Napolitano podkreślił ponadto, że podstawą włoskiej konstytucji jest wolność
religijna, niestety dziś w wielu miejscach brutalnie deptana. Należy jej wszędzie
bronić, zwłaszcza tam, gdzie zagrożone są wolność i życie chrześcijan.
Po papieskiej
audiencji watykański sekretarz stanu przedstawił prezydentowi Włoch członków korpusu
dyplomatycznego akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej. Nawiązując przy tym do 1700-lecia
edyktu mediolańskiego, kard. Tarcisio Bertone podkreślił, że dał on wolność religijną
wyznawcom Chrystusa, przyczyniając się decydująco do narodzin europejskiej cywilizacji.
Zwrócił też uwagę na prawo do publicznego wyznawania wiary oraz konieczność przyjmowania
bez uprzedzeń wkładu chrześcijan w kulturę i społeczeństwo.
Jak informuje wydany
potem w Watykanie komunikat, podczas rozmów zajęto się też sytuacją międzynarodową,
w tym nasileniem konfliktów we wschodniej strefie śródziemnomorskiej i w Północnej
Afryce. Zwrócono uwagę, że zagrażają one wspólnotom chrześcijańskim o starożytnych
korzeniach.