Dialog chrześcijańsko-żydowski. Na fali soborowego przełomu 82: Jan Paweł II 1996
Berlin
Szczególnym znamieniem pontyfikatu Jana Pawła II były podróże apostolskie. Ten sposób
sprawowania posługi Piotrowej we współczesnym świecie wprowadził już Paweł VI. Papież-Polak
przejął go od niego i bardzo rozwinął, pozostając temu wierny do końca życia, bo ostatnią,
104. pielgrzymkę zagraniczną – do Lourdes – odbył na kilka miesięcy przed śmiercią.
Tradycję papieskiego pielgrzymowania przejęli jego następcy.
W czasie swych
podróży Jan Paweł II spotykał się nie tylko z katolikami czy w ogóle chrześcijanami,
ale też z ludźmi innych religii. Wśród tych ostatnich częste były zwłaszcza kontakty
z wyznawcami judaizmu. Z dobrze zrozumiałych względów historycznych szczególne znaczenie
miały one w Niemczech. Podczas jego trzech niemieckich podróży nigdy takiego spotkania
nie zabrakło, a przybywał na nie zawsze z długim, starannie przygotowanym przemówieniem.
Jego ostatnia wizyta w Niemczech, jednocześnie pierwsza w państwie już zjednoczonym,
objęła w 1996 r., również po raz pierwszy, Berlin – miasto, w którym zaplanowano hitlerowską
zagładę Żydów i z którego nią kierowano. I tam właśnie polski Papież spotkał się 23
czerwca z Centralną Radą Żydów w Niemczech.
„Nasze dzisiejsze spotkanie odbywa
się w Berlinie – mówił Jan Paweł II. – W tym mieście, z którego władze nazistowskie
uczyniły stolicę swojej przestępczej dyktatury i które samo do niedawna znosiło bolesne
konsekwencje tej dyktatury, takie spotkanie ma szczególną wymowę. Właśnie wspólnota
żydowska Berlina, która wywarła tak wielki wpływ na życie kulturalne i naukowe tego
miasta, w mrocznym okresie narodowego socjalizmu musiała zapłacić wysoką daninę krwi
i stała się niewielka. Mimo to jednak jest ona również dzisiaj bardzo żywotna i to
stanowi znak niezawodnej nadziei”.
Jan Paweł II wskazał na religijne znaczenie
Żydów w dziejach zbawienia i w ludzkiej historii: „Przez swoje powołanie i swoją historię
naród żydowski jest w szczególny sposób wybrany, aby całemu rodzajowi ludzkiemu głosić
zbawczą wolę Boga (por. Sobór Watykański II, konst. dogmatyczna o Objawieniu Dei
Verbum, 14). Zarazem niewyobrażalne cierpienia waszego narodu stały się straszliwym
i wyrazistym świadectwem tego, jaka tragedia dokonuje się wówczas, gdy pod wpływem
pychy i zuchwałej samowoli człowiek oddala się od swego Boga i Jego przykazań”.
Papież
przypomniał, że chrześcijaństwo dzieli z judaizmem wiarę w Boga Stwórcę, Pana historii,
który stworzył człowieka na swój obraz, a to jest podstawą ludzkiej godności i płynących
z niej praw: „Cześć dla Boga i poszanowanie godności człowieka są przez to ściśle
ze sobą powiązane. Właśnie straszliwe doświadczenie nazistowskiego terroru ukazało,
że bez szacunku dla Boga zanika także poszanowanie dla godności człowieka. W obliczu
tych rządów terroru wielu ludzi zadaje sobie pytanie o Boga, który dopuścił tak straszliwe
nieszczęścia, ale jeszcze bardziej bolesna jest świadomość tego, do czego zdolny jest
człowiek, który utracił cześć dla Boga, i jakie oblicze może mieć humanizm bez Boga”.
Następnie
Jan Paweł II nawiązał do przeprowadzonej tego samego dnia na stadionie olimpijskim
w Berlinie beatyfikacji dwóch księży, którzy ponieśli śmierć jako ofiary hitlerowskich
prześladowań: Karla Leisnera i Bernharda Lichtenberga. Właśnie imię drugiego z nich,
proboszcza berlińskiej katedry, nosi należący do tamtejszej archidiecezji dom, w którym
odbyło się papieskie spotkanie z Centralną Radą Żydów.
„Proboszcz katedry Bernhard
Lichtenberg widział na własne oczy, co ludzie mogą uczynić swoim bliźnim, gdy 9 i
10 listopada 1938 r. zobaczył straszliwe ślady pogromu Żydów – przypomniał Jan Paweł
II. – Tego wieczoru powiedział z ambony katedry św. Jadwigi: «Nieopodal płonie świątynia
– także ona jest domem Bożym». Odtąd każdego wieczoru modlił się publicznie w katedrze
za «prześladowanych chrześcijan niearyjskich, za Żydów». W następnych latach modlitwy
te objęły także «więźniów obozów koncentracyjnych, miliony bezimiennych uchodźców
pozbawionych ojczyzny, rannych, zabitych i walczących żołnierzy obu stron, bombardowane
miasta na terytoriach sprzymierzeńców i wrogów” (protokół przesłuchania z 25 października
1941 r.). Ta właśnie modlitwa stała się przyczyną donosu, który doprowadził do jego
aresztowania 23 października 1941 r. Dwa lata później umarł podczas transportu do
obozu koncentracyjnego w Dachau”.
Papież-Polak zwrócił tu uwagę, że nie wszyscy
Niemcy byli hitlerowcami, a wielu nawet przychodziło z pomocą ich ofiarom: „Pośród
tych wszystkich przygnębiających nas wspomnień dzisiejszy dzień uświadamia nam także
doniosły fakt historyczny, że Bernhard Lichtenberg w swym poświęceniu dla prześladowanych
przez reżim narodowosocjalistyczny nie był sam. Świadczy o tym zaangażowanie wielu
katolików, którzy pojedynczo czy w ramach różnych ugrupowań, nie bacząc za zagrożenie
życia, czynnie, jednak często w ukryciu nieśli pomoc. Do tego typu działalności zaliczają
się także wysiłki hierarchii kościelnej, która przez protesty i listy pasterskie starała
się powstrzymać straszliwe praktyki nieludzkiego systemu”.
Jan Paweł II przypomniał
kilkoro takich berlińczyków: Margarete Sommer, która zorganizowała „Dzieło pomocy
niearyjczykom”, biskupa Berlina kard. Konrada von Preysinga, Marię Terwiel, skazaną
w wieku 23 lat na śmierć za wspomaganie Żydów. „Choć wielu kapłanów i wiele osób świeckich,
jak dowiedli historycy, przeciwstawiło się tym rządom terroru i wiele form opozycji
wykształciło się także w codziennym życiu ludzi, było to jednak za mało – stwierdził
Papież. – Im wszystkim jesteśmy dziś winni wdzięczność i szacunek. Ale ich przykład
i wspomnienie o nich nie są dla nas jedynie wiecznotrwałym wzorem. Są także wezwaniem
skierowanym do chrześcijan i do Żydów, aby wspólnie działali w obronie godności wszystkich
ludzi, tam gdzie dziś jest ona jeszcze nadal albo na nowo zagrożona. W ramach tej
działalności należy przede wszystkim zwalczać wszelkie formy antysemityzmu, aby nie
mogło już nigdy dojść do takich wydarzeń jak Szoah”.
W obszernym tekście swego
przemówienia do niemieckich Żydów Jan Paweł II przytoczył jeszcze wygłoszone przez
siebie dziesięć lat wcześniej, 13 kwietnia 1986 r., w rzymskiej synagodze słowa o
tym, że „Kościół Chrystusowy odkrywa swoją «więź» z judaizmem «wgłębiając się we własną
tajemnicę». Religia żydowska nie jest dla naszej religii «zewnętrzna», ale w pewien
sposób «wewnętrzna». Mamy zatem z nią relacje, jakich nie mamy z żadną inną religią”.
Papież dodał tu, że pogłębianie coraz bardziej tych relacji to wielkie zadanie Kościoła.
Dlatego już Sobór Watykański II wzywał do intensywnego dialogu między obu religiami,
w który Kościół w Berlinie i w Niemczech szczególnie się angażuje, a jego wysiłki
spotykają się ze strony żydowskiej z dobrym przyjęciem i poparciem.
„Z tego
miasta zostaje dziś ogłoszone orędzie życia, wzywające Żydów i chrześcijan do współistnienia
w pokoju i wzajemnym zrozumieniu, które nie zamyka się na ludzi o innych przekonaniach
– powiedział Jan Paweł II. – Chodzi zarazem o to, by podjąć wspólną odpowiedzialność
za ludzkie kształtowanie przyszłości. Zwracamy się dziś do Boga z modlitwą chwały
i dziękczynienia. Ale zarazem prosimy Go, aby błogosławił naszej wspólnej drodze i
naszym wysiłkom. Oby dane było Niemcom i Europie przeciwstawić się mocom śmierci,
otworzyć się na orędzie życia i iść drogą ku trzeciemu tysiącleciu pod znakiem nowej
nadziei! Szalom!”.
Po powrocie z Niemiec o swej wizycie w stolicy tego kraju
Jan Paweł II mówił zaraz na najbliższej audiencji ogólnej 26 czerwca: „Nazwa Berlin
wywołuje nadal w umysłach ludzi mojego pokolenia wspomnienia bolesne i pełne zgrozy.
To miasto bowiem, jako stolica Trzeciej Rzeszy, stało się ośrodkiem niechlubnych poczynań
o charakterze politycznym i militarnym, które bardzo zaciążyły nad losami Europy,
zwłaszcza krajów sąsiednich. To z Berlina w 1939 r. wyszła straszliwa decyzja rozpoczęcia
drugiej wojny światowej. To tam podjęto realizację nieludzkich plany obozów koncentracyjnych,
a szczególnie ustalony na konferencji w Wannsee program tzw. «ostatecznego rozwiązania»,
czyli zagłady Żydów mieszkających w Niemczech i innych krajach Europy – osławionej
Szoah. Z nazwą Berlin wiąże się niestety ogrom ludzkich cierpień. Te rany jeszcze
się całkiem nie zabliźniły”.
Papież wspomniał tu też o swym berlińskim spotkaniu
z Polakami, którym mówił o dwóch obozach koncentracyjnych: w Sachsenhausen, gdzie
na początku wojny wywieziono profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, i Ravensbrück,
gdzie więziono kobiety z Niemiec, bardzo liczne z Polski i także z innych krajów europejskich.
„Dlatego
jest bardzo wymowne, że właśnie w Berlinie odbyła się beatyfikacja dwóch męczenników
ideologii i przemocy narodowosocjalistycznej – proboszcza Bernharda Lichtenberga i
młodego kapłana diecezji Münster, Karla Leisnera, wyświęconego potajemnie w obozie
w Dachau. Obaj padli ofiarą systemu totalitarnego, który nie mógł «tolerować» ich
postawy duszpasterskiej, i oddali życie za Chrystusa”.