W wyniku samobójczego zamachu bombowego w północnym Iraku zginęły 9 maja prócz samego
sprawcy co najmniej trzy osoby. Do tragedii doszło w godzinach popołudniowych w Kuk
Jali na wschód od Mosulu. Niezidentyfikowany osobnik wysadził się w powietrze w pobliżu
przejeżdżającego konwoju samochodowego doradcy gubernatora prowincji Niniwy ds. spraw
chrześcijan. Maajid Ibrahim Hannaa został ranny razem ze swoim kierowcą i dzieckiem,
które znalazło się w tym czasie w pobliżu. Śmierć w zamachu ponieśli natomiast ochroniarze
doradcy.