W stolicy Libii podpalono koptyjski kościół. Według reportera lokalnej gazety 14
marca grupa niezidentyfikowanych mężczyzn zaatakowała świątynię i podłożyła w niej
ogień. Wcześniej napastnicy wypuścili wszystkich wiernych, więc na szczęście obyło
się bez ofiar.
Wydarzenie to „jest ostatnim z serii ataków i aktów zemsty,
między Libijczykami i Egipcjanami” – powiedział jeden z koptyjski księży – „do tej
pory nikt ze wspólnoty katolickiej nie był zagrożony czy poszkodowany, ale te zajścia
muszą się skończyć, zanim pogłębią się wzajemne animozje”.
„Te incydenty
są wynikiem braku silnej władzy centralnej, zdolnej do przywrócenia porządku w kraju”
– dodała jedna z misjonarek pracujących w Benghazi.
Tymczasem w Libii zatrzymano
kolejnych czterech chrześcijan. Jak donosi egipska prasa, chodzi o koptów, których
aresztowano w Misracie. Z kolei libijska ambasada w Kairze została tymczasowo zamknięta
po serii gwałtownych demonstracji z paleniem przez koptów libijskich flag.