Kard. Dolan: lepsze długie kongregacje niż przeciągające się konklawe
„Czas kongregacji generalnych zbliża się do końca. Jesteśmy już blisko ustalenia
daty konklawe. Kardynałowie są coraz bardziej podekscytowani” – napisał dziś na Twitterze
kard. Roger Mahony, były ordynariusz Los Angeles. W istocie zostały już spełnione
warunki prawne do rozpoczęcia konklawe. Do Rzymu doleciał dziś ostatni brakujący kardynał
elektor Pham Minh Mana z Wietnamu oraz kardynał senior Adam Maida. Na popołudniowej
kongregacji generalnej, która trwała dwie godziny, purpuraci nie podjęli decyzji w
sprawie konklawe. O prognozy w sprawie jego daty amerykańska rozgłośnia Catholic Channel
zapytała kard. Dolana z Nowego Jorku...
„Sam chciałbym wiedzieć – odrzekł
purpurat. – Powiedziano mi: 60 procent już wie, że to jest naszym podstawowym zadaniem,
mamy więc większość. Nie wiem jak to jest, ale wydaje się, że nikomu się nie spieszy.
Całkiem nieźle nam się obraduje, mamy okazje do ciekawych rozmów. Osobiście myślałem,
że będzie to jedna z pierwszych rzeczy, jakimi się zajmiemy. Ale moi koledzy, którzy
byli na poprzednim konklawe, powiedzieli mi, że nie ma co się spieszyć. Trzeba się
pomodlić, zaprzyjaźnić, nabrać do siebie zaufania, otworzyć się na siebie nawzajem,
i dopiero wtedy nastanie czas na ustalenie daty konklawe. Jeden mądry i bardzo sędziwy
już kardynał powiedział mi też, że kardynałowie muszą się najpierw trochę uspokoić,
inaczej konklawe może trwać w nieskończoność”.
Metropolita Nowego Jorku zaznaczył
też, że wciąż jeszcze wielu kardynałów nie miało szansy się wypowiedzieć. Można więc
wnioskować, że kongregacje tak szybko się nie zakończą. Nawet jeśli od dziś, kardynałowie
znów postanowili obradować również popołudniu.