Modlitwa za zmarłego kard. Józefa Glempa trwa nie tylko w Polsce. Żegnają go przedstawiciele
wielu Kościołów lokalnych na całym świecie. Wczoraj wieczorem za duszę zmarłego prymasa
odprawiono Mszę w rzymskiej Bazylice Matki Bożej na Zatybrzu, która była jego kościołem
tytularnym.
„Jako Prymas i Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przewodził
Kościołowi w swojej Ojczyźnie w złożonej rzeczywistości przemian politycznych i społecznych.
Służąc Bogu i ludziom przyczyniał się do rozwoju Królestwa Bożego na ziemi” – napisał
z kolei w telegramie kondolencyjnym abp Mieczysław Mokrzycki. Wyraził zarazem wdzięczność
za wszelką życzliwość i wieloraką pomoc, jaką kard. Glemp świadczył archidiecezji
lwowskiej.
O ogromnej wdzięczności wobec zmarłego Prymasa Polski mówią też
Słowacy. Wspominają jak ofiarnie wspierał on Kościół podziemny z czasów prześladowania
przez reżim komunistyczny.
Po drugiej stronie Tatr pamięta się postawę solidarności
zmarłego purpurata z Kościołem na Słowacji, którą zadeklarował wkrótce po rozpoczęciu
posługi w Warszawie i którą potwierdzał niejednokrotnie w konkretnych gestach aż do
zwycięstwa wolności w końcu 1989 r.
Zapewnienie o tym, iż Kościół na Słowacji
może liczyć nadal – po śmierci kard. Wyszyńskiego, bardzo życzliwego Słowakom – na
wsparcie i solidarność Kościoła w Polsce i jego osobiste, wyrażone wtedy wobec tajnego
wysłannika Vladimira Jukla z Bratysławy, reprezentującego ówczesnego biskupa-robotnika
Jana Chryzostoma Korca, było potem wielokrotnie potwierdzane. To, że dom arcybiskupów
warszawskich był dla Słowaków zawsze otwarty, że mogli oni liczyć na krótką chociaż
rozmowę i pasterskie błogosławieństwo, na wsparcie duchowe ale i materialne, np. na
zakup obrazków prymicyjnych czy naczyń liturgicznych, miało dla nich ogromne znaczenie
i przekraczało zwyczajny wymiar gestów.
Wspominany już kard. Jan Chryzostom
Korec, emerytowany biskup Nitry i inni, którzy doznali życzliwości i pomocy od śp.
kard. Glempa w tamtych trudnych latach dzisiaj pamiętają i modlą się o nagrodę wieczną
dla Zmarłego.