2013-01-21 16:58:00

Chrześcijańskie radio w Europie


Romilda Ferrauto
Kierownik sekcji francuskiej Radia Watykańskiego

Słuchaj: RealAudioMP3

Można zadać sobie pytanie: czy chrześcijańskie rozgłośnie odgrywają wciąż, w tym medialnym wirze spowodowanym niesamowitym rozwojem internetu i portali społecznościowych, ważną rolę w Europie? Bez wątpienia takie pytanie co jakiś czas powinni sobie zadawać członkowie Europejskiej Konferencji Rozgłośni Chrześcijańskich (CERC). Konferencja, która została założona w 1994 r. w zupełnie innym kontekście społecznym, przygotowuje się do swego dorocznego spotkania. Odbędzie się ono 24 stycznia, w dzień liturgicznego wspomnienia św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy.

W takim kraju jak Francja, gdzie sondaże, w oparciu o zebrane dane, ustawicznie ogłaszają nieuchronną jej dechrystianizację, chrześcijańskie rozgłośnie radiowe działają w poczuciu utraty autorytetu wobec ustawicznie zachodzących zmian. Wierzący, czujący się zmarginalizowani i ignorowani, znajdują czasem więcej pociechy w innych środowiskach, starannie przez nich wybieranych, z którymi mogą się identyfikować i wymieniać tam poglądy z osobami myślącymi podobnie.

Oczywistym jest, że dla tych rozgłośni głównym celem nie jest przypodobanie się słuchaczom, ale przekazywanie jasnej, chrześcijańskiej koncepcji życia. Ale jak potwierdzić własną tożsamość, jak starać się być w pierwszej linii ewangelizacji w świecie, gdzie panuje bezwzględna konkurencja dająca wszystkim iluzję dostępu do „świata bardziej otwartego i pełnego łaski uzdalniającej do dzielenia się z innymi”? Nie jest to proste, by w tak zmieniającym się świecie zachować własną tożsamość i spójność.

Pomimo tego, tak jak nigdy wcześniej, wolność słowa i odwaga pójścia „pod prąd” stają się przeciwwagą konieczną w coraz bardziej konformistycznych społeczeństwach europejskich, gdzie ujednolicone myślenie, dyktatura większości i „polityczna poprawność” stają się dominujące. Słuchacze mają coraz większą potrzebę informacji wyselekcjonowanej, jasnej i wyważonej, zwłaszcza gdy liczba informacji jest ogromna i natychmiastowa, jak to się dzieje w naszych czasach. A chrześcijanie wiedzą, może bardziej niż inni, że słowa mogą mieć olbrzymią siłę, mogą albo zabić, albo dać nowe życie.

W tak skomplikowanej dżungli, gdzie zatracają się wszelkie granice, media chrześcijańskie mają być dla słuchaczy swoistym przewodnikiem. Mają pomagać w odczytaniu informacji napływających z każdej strony, ukazywać ich kontekst i budzić sumienia. By jednak przetrwać i zaistnieć w takim „koncercie medialnym”, konieczne jest dziś, by chrześcijanie zdobywali nowe tereny i przeciwstawiali się pokusie zamknięcia w tożsamościowym gettcie. W Europie, tak jak gdzie indziej, radiowe rozgłośnie chrześcijańskie mają jeszcze długą drogę do przebycia, by skutecznie oprzeć się częstemu brakowi uznania dla ich pracy i pokutującej opinii o braku profesjonalizmu.








All the contents on this site are copyrighted ©.