Szef watykańskiej dyplomacji: relatywizm moralny podważa wolność
Istnieje realne zagrożenie, że relatywizm moralny narzucany jako nowa norma życia
społecznego będzie coraz bardziej podważał fundamenty wolności sumienia i religii.
W ten sposób abp Dominique Mamberti komentuje wczorajszy wyrok Europejskiego Trybunału
Praw Człowieka dotyczący dyskryminacji z powodu wyznawanej wiary. Sekretarz ds. relacji
Stolicy Apostolskiej z Państwami zauważa, że kwestie związane z wolnością sumienia
i religii są szczególnie skomplikowane w społeczeństwie europejskim, które znamionuje
coraz większa różnorodność religii i wzrastający laicyzm.
„Kościół pragnie
bronić wolności sumienia i wyznania jednostek w każdych okolicznościach, nawet w obliczu
«dyktatury relatywizmu». W związku z tym konieczne jest ukazanie racjonalności ludzkiego
sumienia, a szczególnie działań moralnych chrześcijan. Gdy mamy do czynienia z kwestiami
kontrowersyjnymi moralnie, tak jak aborcja czy homoseksualizm, wolność sumienia musi
być przestrzegana. Wolność sumienia i wyznania nie jest przeszkodą w budowaniu tolerancyjnego
społeczeństwa pluralistycznego, ale jego warunkiem. Przemawiając w ubiegłym tygodniu
do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej Benedykt XVI
podkreślił, że «aby skutecznie zapewnić korzystanie z wolności religijnej, trzeba
też szanować prawo do sprzeciwu sumienia». Ta «granica» wolności dotyka zasad o wielkim
znaczeniu, o charakterze etycznym i religijnym, zakorzenionych w godności samej osoby
ludzkiej. Te zasady są «ścianami nośnymi» każdego społeczeństwa, które chce być naprawdę
wolne i demokratyczne” – powiedział abp Mamberti.
Hierarcha podkreślił, że
zakazanie wolności sumienia w imię wolności i pluralizmu paradoksalnie oznaczałoby
nie wolność, ale otwarcie drzwi dla nietolerancji.