Polacy na pomoc Haiti zebrali prawie 13 mln złotych. Z tych funduszy Caritas Polska
realizuje w tym kraju sześć projektów. Pierwsza szkoła, w której będzie się uczyć
ponad tysiąc dzieci, jest już gotowa. Trwają prace m.in. przy budowie szkoły podstawowej
im. Jana Pawła II. O wkładzie Polaków w pomoc Haitańczykom mówią ks. Marian Subocz,
dyrektor Caritas Polska, i Marta Titaniec, koordynujące projekt na rzecz Haiti.
-
Mija właśnie trzecia rocznica tragedii, jaka miała miejsce na
Haiti. Caritas Polska znaczącowłączyła się w pomoc. Co przez
te trzy lata zostało zrobione?
Ks. M. Subocz: Natychmiast
była reakcja Caritas w Polsce. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zwrócił
się do wszystkich biskupów o zorganizowanie zbiórki na pomoc Haitańczykom. W sumie
zebrano prawie 13 mln zł. Jedna ze współpracownic udała się na Haiti, ponieważ tam
zebrała się taka specjalna grupa robocza, aby ocenić sytuację i podzielić między sobą
pracę.
M. Titaniec: Byłam tam dwa razy po trzęsieniu ziemi, w 2010
r. i w styczniu 2012 r. Miałam takie wrażenie, że za tym drugim razem było chyba gorzej
niż za pierwszym. Za pierwszym te ruiny były świeże. Same gruzy dookoła, nic się nie
działo. A dwa lata później, kiedy spodziewałam się, że kraj będzie się odbudowywał,
bo już było wystarczająco dużo czasu, żeby przedsięwziąć pewne działania, okazało
się, że wiele z tych ruin jest jak było. Zmieniło się może to, że ludzie zaczęli mówić.
Zaraz po tragedii to był szok, zasklepienie się w sobie, to był płacz moich rozmówców,
przerażone oczy. A rok temu w jakimś sensie już było podsumowanie strat. Zaczynali:
«U mnie w rodzinie zginęło tyle osób...», wymieniali, kto kim był dla kogo. «U mnie
w rodzinie tyle... ». To jest tragedia, która nie miała na Haiti sobie równych. To
jest też tak, że Haitańczycy mierzą czas do tragedii i po tragedii. Już wiedzą, że
coś takiego się może wydarzyć, a ten kraj jest rzeczywiście narażony na tego typu
tragedie.
- Jak prowadzona była pomoc?
Ks. M. Subocz: Jako
Caritas w Polsce skontaktowaliśmy się również z nuncjuszem na Haiti, żeby dobrze ocenić
sytuację. Chodziło nam o to, żebyśmy się zaangażowali w te dzieła, które są najbardziej
konieczne. Postanowiliśmy, że będziemy odbudowywać szkoły. Odbudowujemy szkoły w kompleksie
edukacyjnym sióstr salezjanek. Można powiedzieć, że ta szkoła już jest gotowa. Otrzymaliśmy
już wiadomość, że 1288 uczniów rozpoczęło tam edukację. Dla nas to jest wspaniała
informacja. Następnie jest odbudowa Centrum Formacyjnego dla Kobiet, należącego do
tamtejszego zgromadzenia. To jest projekt, który dotyczy centrum formacji dziewcząt
prowadzonego przez to zgromadzenie. Została przekazana kwota 211 tys. euro. Ten projekt
jest jeszcze w trakcie realizowania. Drugi projekt to jest odbudowa szkoły podstawowej,
też prowadzony przez zgromadzenie haitańskie. Ten projekt jest również w trakcie realizowania.
Przeznaczono nań kwotę 47 tys. dolarów. Natomiast jako czwarty projekt, razem z Caritas
Austria, odbudowujemy domy. My jako Caritas Polska budujemy 50 domów w Morne a Bateau.
Na ten projekt przeznaczono 550 tys. euro. Ponadto zdecydowaliśmy się pomóc seminarium
w Port-au-Prince, ponieważ również zostało zniszczone. Na ten cel Caritas Polska przeznaczyła
750 tys. euro. A nasz ostatni, szósty projekt, to budowa szkoły diecezjalnej im. Jana
Pawła II w Jacmel. Projekt jest przeznaczony dla 330 uczniów z tamtejszej diecezji.
Kwota wynosi 848 tys. dolarów.
- Dlaczego wlaśnie edukacja?
Ks. M. Subocz: Tam jest ogromny analfabetyzm. Stąd też uważaliśmy,
że jeżeli w kraju jest 70 proc. analfabetów, to najlepszą pomocą będzie. kształcenie
społeczeństwa, ponieważ oni będą w stanie pomóc krajowi. 75 proc. nauczycieli nie
ma odpowiedniego wykształcenia. Ok. 90 proc. szkół haitańskich to bardzo małe placówki,
w których poziom nauczania jest również bardzo niski. Czasem chodzi tylko o to, żeby
zapłacić czesne na utrzymanie nauczyciela i zjeść posiłek. Żywność to jest wielki
problem na Haiti.
M. Titaniec: Jeśli chodzi o przeszłość, to jest tak,
że dzisiaj ta tragedia nie wzbudza emocji, bo po niej już było kilka tragedii w różnych
częściach świata. Myślę, że naszym obowiązkiem jest pamiętać w formie wsparcia, przez
inwestowanie w tym kraju. Przez wsparcie finansowe i duchowe. Chcemy kontynuować wsparcie
edukacji. Jako Caritas widzimy, że niezależnie od rodzaju konfliktu czy kataklizmu
to ci najsłabsi, czyli dzieci, są najbardziej poszkodowane, bo są najbardziej bezbronne.
Będziemy kontynuować odbudowywanie szkół na Haiti.