Uroczystość Objawienia Pańskiego w Watykanie: sakra czterech nowych biskupów
Zadaniem biskupa jest nie tylko podążanie wraz z innymi w pielgrzymce narodów do
Jezusa Chrystusa, ale przewodniczenie i wskazywanie drogi. Mówił o tym Benedykt XVI
na Mszy w uroczystość Objawienia Pańskiego. Podczas liturgii, zgodnie z tradycją zapoczątkowaną
przez bł. Jana Pawła II, dokonał konsekracji czterech nowych biskupów. Wśród nich
znalazł się jego osobisty sekretarz, a obecnie prefekt domu papieskiego, ks. Georg
Gänswein. W ceremonii wziął udział m.in. włoski premier Mario Monti.
W homilii
Papież nawiązał do wspominanych w liturgii Mędrców ze Wschodu. Wskazał, że byli oni
niewątpliwie ludźmi poszukującymi, niezależnie od posiadanej wiedzy i osiągniętej
pozycji społecznej. Ich poszukiwanie dotyczyło prawdy o Bogu, człowieku i świecie.
Podobną postawą powinien odznaczać się biskup.
„Musi on być człowiekiem dla
innych – mówił Ojciec Święty. – Może on jednak być naprawdę takim, tylko wówczas,
kiedy jest człowiekiem przejętym Bogiem. Jeśli dla niego niepokój o Boga staje się
niepokojem o Jego stworzenie, człowieka. Jak Mędrcy ze Wschodu, także i biskup nie
może być kimś, kto wypełnia jedynie swoją pracę i nie chce nic więcej. Nie, on musi
być przejęty niepokojem Boga o człowieka. Musi on niejako myśleć i współodczuwać z
Bogiem. Jest nie tylko człowiekiem, który nosi w sobie konstytutywny niepokój wobec
Boga, lecz ów niepokój jest współudziałem w niepokoju Boga o nas. Ponieważ Bóg niepokoi
się o nas, idzie za nami aż do żłóbka, aż na krzyż”.
Kolejna nieodzowna cecha
biskupa, którą odnajdujemy u Mędrców, to odwaga i pokora wiary. Trzeba tego, gdy na
mocy wewnętrznego niepokoju wywołanego przez Boga wyrusza się na poszukiwanie prawdy,
wbrew kpinom realistów.
„Jakżeż w takiej sytuacji nie myśleć o zadaniu biskupa
w naszych czasach? – kontynuował Papież. – Pokora wiary, wspólnej z wiarą Kościoła
wszystkich czasów, zawsze będzie w konflikcie z panującą mądrością tych, którzy trzymają
się tego, co pozornie bezpieczne. Ten, kto żyje wiarą Kościoła i głosi ją, w wielu
punktach nie pasuje do panujących poglądów, zwłaszcza w naszych czasach. Dominujący
dziś w znacznej mierze agnostycyzm ma swoje dogmaty i jest wysoce nietolerancyjny
wobec tego wszystkiego, co go kwestionuje i kwestionuje jego kryteria. Dlatego priorytetowe
znaczenie ma dziś dla biskupa szczególnie odwaga sprzeciwu wobec dominujących kierunków.
Musi być dzielny. Taka dzielność nie polega na uderzaniu, na agresywności, lecz na
przyjmowaniu uderzeń i opieraniu się kryteriom dominujących poglądów. Odwaga wytrwania
w prawdzie jest niezbędnie konieczna u tych, których Pan posyła jak owce między wilki”.
Ojciec
Święty wyjaśnił, że nie chodzi tu o prowokowanie prześladowań, bo celem świadectwa
jest przekonanie innych do wyznawanej prawdy. Jednak nie można za kryterium przyjmować
dominujących poglądów, bo tym kryterium jest sam Bóg:
„Jeśli będziemy bronili
Jego sprawy, zyskamy dzięki Bogu nieustannie na nowo ludzi dla drogi Ewangelii. Ale
nieuchronnie będziemy także bici, przez tych, którzy swym życiem stoją na przeszkodzie
Ewangelii, a wtedy musimy być wdzięczni, że staliśmy się godni uczestniczyć w cierpieniach
Chrystusa”.