W Przemyślu odbył się pogrzeb abp. Ignacego Tokarczuka. Znany ze swej niezłomności
w czasach komunizmu hierarcha zmarł 29 grudnia w wieku 94 lat. „Odszedł do Pana wybitny
pasterz, który z miłością troszczył się o powierzonych jego pieczy wiernych – napisał
w imieniu Ojca Świętego kardynał sekretarz stanu Tarcisio Bertone. – Z pewnością przejdzie
do historii jako niestrudzony budowniczy kościołów, ale też gorliwy przewodnik duchowieństwa
i wiernych w trudnych czasach komunistycznego reżimu”. Telegram odczytano podczas
uroczystości żałobnych.
Niezłomnego pasterza Diecezji Przemyskiej w latach
1965-1993 pożegnał w bazylice archikatedralnej w Przemyślu wielotysięczny tłum duchowieństwa
i świeckich. Mszy, którą koncelebrowało kilkudziesięciu biskupów i ok. 700 kapłanów,
przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Homilię wygłosił bp Kazimierz
Ryczan, ordynariusz kielecki. Kaznodzieja wspominał ogromne i powszechnie szanowane
zasługi arcybiskupa, który dla Polaków, żyjących w okresie komunizmu, był jednoznacznym
punktem odniesienia: „Ci, co bali się panicznie – nabierali odwagi. Kolaboranci –
robili rachunek sumienia. Wahający się – zdobywali prosty azymut. Przekonani do walki
o katolickie oblicze Polski – znajdowali wsparcie i pewność. Wiadome było, że na krańcach
wschodniej Polski odzywa się sumienie narodu”.
Ciało śp. abp. Ignacego Tokarczuka
spoczęło w podziemiach archikatedry przemyskiej.