Boliwia: Kościół katolicki wzywa do amnestii bez dyskryminacji
„Wzywamy władze państwowe do przyjęcia odpowiednio szerokiego aktu prawnego, który
pozwoliłby na uwolnienie wszystkich więźniów bez żadnej dyskryminacji”. To stanowisko
przewodniczącego komisji episkopatu Boliwii ds. duszpasterstwa społecznego. Bp Jesús
Juárez w swoim komunikacie zwraca uwagę, że amnestia taka byłaby skutecznym dowodem
przestrzegania sprawiedliwości i poszanowania podstawowych i konstytucyjnych praw
osób uwięzionych.
Z propozycją amnestii wystąpił sam główny zarząd penitencjarny
w Boliwii, powołując się na racje humanitarne. Prawdziwą przyczyną może być jednak
brak miejsc w tamtejszych więzieniach. W kraju tym karę odbywa aktualnie blisko 14
tys. więźniów, tj. o 3 tys. więcej niż w roku ubiegłym. 84 proc. z nich została zatrzymana
prewencyjnie.
Zaniepokojenie bp. Juáreza dotyczy także setek dzieci, które
osadzone są w więzieniach razem z rodzicami. „Więzienie nie jest najlepszym miejscem
dla dorastania dzieci” – dodał hierarcha. Jego wątpliwości budzi także sytuacja więźniów
starszych, zwłaszcza terminalnie chorych, którzy mają prawo do tego, by w ostatnich
dniach życia towarzyszyły im rodziny i bliscy.
Postawa bp. Juáreza najwyraźniej
nie podoba się prezydentowi Evo Moralesowi. Wezwał on do siebie nuncjusza w Boliwii,
przedstawiając mu skargę na grupę biskupów, którzy według niego zajmują się polityką.
Wymieniony hierarcha ma być jednym z tych duchownych, którzy dopuszczają się politycznych
ataków przeciwko autorytarnym rządom Moralesa. Bp Juárez przygotował bowiem także
komunikat, w którym wraz z organizacjami walczącymi o przestrzeganie praw człowieka
w Boliwii zarzucił stronie rządowej wywieranie presji na ludność tubylczą. Ma to związek
z planowaną przez rząd budową drogi przecinającej terytorium Parku Narodowego Isiboro
Secure. Park ten jest jednak równocześnie autonomicznym terytorium rdzennej ludności
indiańskiej.