Medycyna się zmienia, ale warto pokusić się o refleksję etyczną – z dr Markiem
Kośmickim, kardiologiem i konsultantem polskiego wydania książki „Etyka w medycynie”
rozmawia ks. Wojciech Węckowski
- Panie Doktorze, czym jest książka „Etyka w medycynie”? -
Jakiś czas temu zostałem poproszony, żeby włączyć się do zespołu redakcyjnego przygotowującego
książkę „Etyka w medycynie”. Jest to dzieło interdyscyplinarne, to znaczy napisane
przez różnych autorów i adresowane do bardzo szerokiego kręgu odbiorców. Autorami
poruszanych zagadnień są lekarze, księża, filozofowie, biolodzy. Adresatami tej książki
mogą być przeróżne środowiska: kapelani szpitalni, którzy mogą tam również znaleźć
praktyczne duszpasterskie uwagi, lekarze, pielęgniarki, położne. Ta książka jest przeznaczona
prawie dla wszystkich – oczywiście, dla ludzi, którzy są w stanie czytać i rozumieć
tekst pisany. Ale właściwymi adresatami są młode małżeństwa i narzeczeni, bo jest
to świetne przygotowanie do małżeństwa. Jest w niej bardzo dużo filozoficznych uwag
na temat pochodzenia człowieka. Niektórzy czytelnicy właśnie od tego zaczynają i to
im się bardzo podoba, a później przechodzą do następnych tematów. Z dzieła tego dowiemy
się o bardzo szczegółowych sytuacjach, dotyczących stanu zdrowia. Mnie osobiście –
jako lekarzowi – najbardziej się podobają elementy psychologiczne z pogranicza psychiatrii,
chociaż sam nie jestem psychiatrą tylko kardiologiem. Bardzo ciekawie przedstawione
są fazy w życiu człowieka – zarówno w życiu płodowym, przed narodzeniem, jak dziecięcym,
ale również w życiu człowieka dorosłego, różnice między młodym dorosłym, w średnim
i starszym wieku, trudności i szanse w każdym z tych okresów. Uważam, że jest to bardzo
ciekawe i w bardzo przystępny sposób napisane.
- Dzisiaj świat twierdzi,
że właściwie wszystko wie. Czy zatem potrzebna jest taka pozycja, jak „Etyka
w medycynie”?
- Myślę, że tak. Po pierwsze oczywiście jest prawdą, że światu
się wydaje, iż wszystko wie, ale tak naprawdę jest to prawdopodobnie niemożliwe, żeby
wiedzieć wszystko. Różne rzeczy się zmieniają. To, cośmy wiedzieli pięć lat temu,
dzisiaj już w tej dziedzinie albo wiemy trochę więcej, albo patrzy się inaczej na
to samo. Myślę, że mówienie o etyce w medycynie jest potrzebne z tego chociażby powodu,
że technika wkracza do medycyny, że można uratować człowieka z takiego stanu, w którym
jeszcze kilka lat temu byłoby to niemożliwe. Nowość w medycynie rodzi częste konsekwencje
problematyczne dla etyki, na przykład w odniesieniu do reanimacji, pozostałości po
reanimacji. To wszystko są rzeczy niekiedy trudne, ale konieczne do wytłumaczenia.
Od czasu do czasu niektóre z nich stają się tak zwanymi „gorącymi tematami”. Na przykład
parę miesięcy temu takim modnym tematem w mediach było in vitro, bo akurat
była dyskusja parlamentarna. A w ostatnich tygodniach jest dyskusja na temat eugenicznej
aborcji, to jest przerywania ciąży z tego powodu, że jest podejrzenie choroby czy
wady wrodzonej u dziecka.
- Pan jako kardiolog, gdy słyszy słowa
z Księgi Rodzaju o stworzeniu świata i stworzeniu człowieka, o czym wtedy myśli, nad
czym się zastanawia?
- W kardiologii jest dużo rzeczy „ostrych”, kiedy
trzeba nagle decydować, ratować życie człowieka. Ale istnieją i takie sprawy, które
nie muszą być natychmiast zadecydowane, a są bardzo skomplikowane, wymagają bardzo
wnikliwej diagnostyki i zespołowego omówienia. Myślę, że w ogóle praca lekarza, niezależnie,
jakiej jest specjalności, jest o tyle piękna, że stanowi jakiś współudział w towarzyszeniu
w cierpieniu człowiekowi. Współczesny człowiek nie akceptuje w ogóle cierpienia i
to jest bardzo ważne zagadnienie. Dla mnie jest osobiście bardzo ważne, żeby zrozumieć
chrześcijański sens cierpienia. Ta książka próbuje ten temat zgłębić i umożliwić pełne
zrozumienie wielu problemów z tym tematem związanych.