Abp Müller: to Papież, a nie media mają interpretować Objawienie
Człowiekowi brak dzisiaj perspektyw, bo z jego horyzontu usunięto Boga. Żyje więc
rozwiązaniami na krótką metę i sam przekonuje się o ich zawodności – uważa abp Gerhard
Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary. W jego opinii subiektywne przekonania dzisiejszego
świata o Bogu nie mają najmniejszego znaczenia. Ludzie mogą sobie twierdzić, że Bóg
umarł. Ale, chcemy tego, czy nie, On istnieje i objawił się – podkreślił abp Müller,
wyjaśniając, dlaczego Benedykt XVI postawił w centrum swego pontyfikatu kwestię Boga
i potrzebę przywrócenia w Kościele teocentryzmu.
Dzieląc się refleksjami o
swej nowej funkcji, były ordynariusz Ratyzbony przypomniał, że to Kościołowi, Papieżowi
i biskupom trwającym z nim w jedności powierzona została misja autentycznej interpretacji
Objawienia. Takich uprawnień nie mogą sobie rościć żadne inne kościelne grupy, na
przykład stowarzyszenie amerykańskich zakonnic, które od 1977 r. domaga się kapłaństwa
kobiet. Abp Müller przypomina, że jest to kwestia dogmatyczna. A zatem w sporze na
tym tle między zakonnicami a Kongregacją Nauki Wiary chodzi o to kto jest wierny Objawieniu
i jego zasadniczym elementom – mówi prefekt kongregacji.
Abp Müller przestrzega
też przed przenoszeniem kościelnych sporów do mediów. Presja medialna nie pomaga w
rozwiązaniu problemów. Tytułem przykładu wspomina o niemieckojęzycznym ruchu Wir
sind Kirche, który może liczyć na poparcie prasy. Dzięki temu nagłaśnia się na
przykład sprzeciw wobec celibatu, a przemilcza fakt, że znaczenie bezżenności kapłanów
potwierdził Sobór Watykański II. Podobnie jest z komunią dla rozwiedzionych. To ich
sytuację stawia się w centrum uwagi, zapominając, że dziś trzeba przede wszystkim
zadbać o trwałość rodziny, a nie jeszcze bardziej ułatwiać jej rozpad.
Zdaniem
niemieckiego hierarchy Kościół doznał w ostatnim czasie wielu krzywd ze strony mediów.
Medialna nagonka na kapłanów w związku z obyczajowymi aferami była niesprawiedliwa.
Wbrew faktom sugerowano w niej, że kapłaństwo sprzyja pedofilii. Tymczasem jest to
problem powszechny, który dotyczy całego społeczeństwa. W Niemczech na przykład odnotowano
w tym roku ok. 20 tys. przypadków pedofilii. I ani jeden nie dotyczył osoby duchownej
– mówi prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Zastrzega on, że oczywiście również chrześcijanie
mają swoje ograniczenia, popełniają błędy. Nikt nie może jednak zanegować, że serce
Kościoła bije dla człowieka – powiedział abp Müller.