Papież w Loreto:Wróćmy do Boga, by człowiek na nowo był człowiekiem
Dokładnie pół wieku po Janie XXIII Benedykt XVI odwiedził Loreto. „Będąc następcą
tego niezapomnianego Papieża – powiedział na Mszy – także ja przybyłem tu jako pielgrzym,
by zawierzyć Matce Bożej dwie ważne inicjatywy kościelne: Rok Wiary i Synod Biskupów
pod hasłem «Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej»”.
Papież
Jan przyjechał pociągiem i jego pamiętna wizyta na tydzień przed rozpoczęciem obrad
Soboru Watykańskiego II objęła także Asyż. Natomiast Benedykt XVI przyleciał z Watykanu
helikopterem. Wylądował w Montorso pod Loreto, w ośrodku noszącym imię Jana Pawła
II, który w ciągu swego pontyfikatu pięciokrotnie odwiedził loretańskie sanktuarium.
Obecny Papież był tam już po raz drugi. Przed wejściem do bazyliki powitali go arcybiskup
prałatury terytorialnej Loreto Giovanni Tonucci i burmistrz tego miasteczka Paolo
Niccoletti. Potem Benedykt XVI modlił się w Świętym Domku, który miał być przeniesiony
w średniowieczu z Nazaretu. We wznoszącym się ponad nim kościele spotkał się też ze
sprawującymi tam pieczę kapucynami.
Na Mszę przed bazyliką przybyło na plac
i przyległe ulice ok. 10 tys. wiernych. W homilii Ojciec Święty przypomniał, jak Jan
XXIII mówił w Loreto, że cel Soboru to poszerzanie dobroczynnego promieniowania Wcielenia
i Odkupienia Chrystusa na wszystkie formy życia społecznego. Jest to dzisiaj szczególnie
aktualne.
„W obecnym kryzysie obejmującym nie tylko gospodarkę, ale też różne
sektory społeczeństwa, Wcielenie Syna Bożego mówi nam, jak bardzo człowiek jest ważny
dla Boga, a Bóg dla człowieka. Bez Boga człowiek dochodzi do tego, że jego egoizm
przeważa nad solidarnością i miłością, rzeczy materialne nad wartościami, «mieć» nad
«być». Musimy powrócić do Boga, aby człowiek na nowo był człowiekiem. Z Bogiem, nawet
w trudnych chwilach kryzysu, nie brakuje horyzontu nadziei. Wcielenie nam mówi, że
nigdy nie jesteśmy sami, Bóg wszedł w nasze człowieczeństwo i nam towarzyszy. A zamieszkiwanie
Syna Bożego w «żywym domu», w świątyni, którą jest Maryja, prowadzi nas do innej myśli.
Musimy uznać, że tam, gdzie mieszka Bóg, wszyscy jesteśmy «u siebie w domu»; gdzie
mieszka Chrystus, Jego bracia i siostry nie są już obcymi. Maryja, Matka Chrystusa
jest także naszą matką. Otwiera nam drzwi swego domu, prowadzi nas do wejścia w wolę
swego Syna. To więc wiara daje nam dom na tym świecie, jednoczy nas w jednej rodzinie
i czyni nas wszystkich braćmi i siostrami”.
Benedykt XVI wskazał na otwarcie
Maryi na Boga. Podkreślił, że Bóg nie ogranicza naszej wolności. Przeciwnie, wyzwala
ją od zamknięcia w sobie samej, od żądzy władzy, posiadania, panowania. Otwiera ją
na miłość, która staje się służbą i dzieleniem się z innymi. «Tak» Maryi jest owocem
łaski Bożej, która jednak nie eliminuje wolności. Przeciwnie, tworzy ją i podtrzymuje.
Wiara niczego nie odbiera człowiekowi, ale pozwala mu na pełną, definitywną realizację.
„W
tej pielgrzymce śladem bł. Jana XXIII, mającej miejsce opatrznościowo w dniu, gdy
wspominamy św. Franciszka z Asyżu, prawdziwą „żywą Ewangelię”, chcę powierzyć Najświętszej
Matce Boga wszystkie trudności, jakie przeżywa nasz świat w poszukiwaniu równowagi
duchowej i pokoju; problemy tylu rodzin, które patrzą w przyszłość z niepokojem; pragnienia
ludzi młodych otwierających się na życie; cierpienia tych, którzy czekają na przejawy
i decyzje solidarności i miłości. Chciałbym zawierzyć Matce Bożej także ten szczególny
czas łaski dla Kościoła, który się przed nami otwiera. Ty, o Matko, która powiedziałaś
Bogu «tak», która słuchałaś Jezusa, mów nam o Nim, opowiedz nam o swej drodze, abyśmy
za Nim poszli drogą wiary. Pomóż nam Go głosić, aby każdy człowiek mógł Go przyjąć
i stać się mieszkaniem Boga” – powiedział Benedykt XVI.
Po Mszy Papież odjechał
do ośrodka im. Jana Pawła II w Montorso, by stamtąd odlecieć helikopterem do Watykanu.