Historię Soboru Watykańskiego II trzeba napisać od nowa, wychodząc od archiwów. Taka
idea stoi u podstaw wielkiego programu badawczego prowadzonego przez Papieski Komitet
Badań Historycznych oraz Uniwersytet Laterański. Jak powiedział dziś na jego prezentacji
w Watykanie prof. Philippe Chenaux, aktualnie monopol na historię Soboru ma tak zwana
szkoła bolońska. Chodzi tu o interpretację wypracowaną przez prof. Giuseppe Alberigo
z Instytutu Nauk Religijnych w Bolonii we współpracy z innymi naukowcami z katolickich
uniwersytetów w Europie i Ameryce. W pojęciu tej szkoły Sobór jest przede wszystkim
wydarzeniem, którego nie da zredukować do dokumentów, lecz należy też uwzględniać
jego ducha. A ponadto Vaticanum II to zdaniem prof. Alberigo zdecydowane zerwanie
Kościoła ze swą przeszłością, nie tylko potrydnecką, ale również pokonstantyńską.
W tym sensie Sobór był prawdziwym przewrotem, o czym świadczyć ma fakt, że teolodzy
potępieni bądź traktowani z podejrzliwością tuż przed Soborem, na Soborze stali się
jego wielkimi mistrzami.
Tymczasem przynajmniej od 1985 r., a zatem od Synodu
Biskupów o Soborze, takiej interpretacji sprzeciwia się magisterium Kościoła. Chce
ono odczytywać Sobór w ciągłości z całą katolicką tradycją. Aby przezwyciężyć tę opozycję,
Papieski Komitet Badań Historycznych zaproponował historykom ponowne przebadanie i
skompletowanie soborowych archiwów. Należy je uzupełnić o nie spisane dotąd dyskusje
w komisjach tematycznych Soboru, które zostały nagrane i są przechowywane w Tajnym
Archiwum Watykańskim. Innym zadaniem jest skompletowanie dzienników, notatek i publikacji
ojców soborowych i ich teologów.
Prace nad tym już trwają. Pierwsze rezultaty
zostaną zaprezentowane na konferencji, która rozpocznie się jutro na uniwersytecie
laterańskim. Kompletowanie soborowych archiwów potrwa kilka lat. Już teraz zapowiedziano,
że konkretne owoce tego programu zostaną zaprezentowane w 2015 r.