Wieczorem na dziedzińcu Pałacu Apostolskiego w Casel Gandolfo Benedykt XVI wysłuchał
Oratorium Augustinus. Koncert został ofiarowany Papieżowi przez diecezję würzburską
i zbiegł się z trwającym w Rzymie międzynarodowym kongresem poświęconym właśnie św.
Augustynowi.
Papież określił Oratorium mianem wyjątkowego dzieła. Przypomniał,
że nazywane jest ono „przejrzystą mozaiką”, z której dzięki wielu głosom, różnorodnej
muzyce i melodiom wyłania się muzyczny portret św. Augustyna. Wskazał, że oratorium
to „siedem muzycznych obrazów”, które pokazują, że by naprawdę odkryć tego Świętego
nie możemy skupiać się tylko na jakimś jednym aspekcie, ale powinniśmy przyjrzeć się
zarówno jego myśli, dziełom jak i życiu. Papież nawiązał też do faktu, że sam bohater
nie pojawia się w oratorium, ale opowiadają o nim inni. „Właśnie przez tę nieobecność
Augustyn staje się bardziej obecny i ponadczasowy” – wskazał Benedykt XVI na zakończenie
tego wyjątkowego koncertu w Castel Gandolfo. Papież przypomniał też pochodzące z
„Wyznań” słowa wieńczące Oratorium: „Magnus es, Domine, et laudibils valde:
magna virtus tua et sapientiae tuae non est numerus. … Quaerentes enim inveniunt eum
et invenientes laudabunt eum”.
Wilfried Hiller, autor oratorium o św. Augustynie,
określa swoje dzieło mianem mozaiki dźwięków stawiającej go w centrum nie jako Ojca
Kościoła, ale jako zwykłego człowieka. Utwór opowiada nie tyle o spektakularnym nawróceniu
Augustyna, co o jego stopniowej rezygnacji z wszelkich ziemskich pokus i coraz głębszym
życiu wewnętrznym, co sprawia w konsekwencji, że najpierw odkrywa on siebie samego,
a następnie Boga. Św. Augustyn nie pojawia się w oratorium, opowiadają o nim m.in.
jego matka, kochanka i syn.