Kard. Piacenza: Sobór trzeba odkryć na nowo, w pokorze i bez egzaltacji
Sobór Watykański II był pierwszym soborem medialnym. Jego wewnętrzne debaty, jak
i teksty natychmiast trafiały do mediów, choć nie zawsze prawidłowo pojmowano ich
znaczenie. Nierzadko sugerowano wręcz interpretacje całkiem pogańskie – uważa kard.
Muro Piacenza, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa. W jego przekonaniu Sobór trzeba
dziś odkryć na nowo, powrócić do jego tekstów w pokorze, bez wyrobionych z góry opinii
oraz bez zbytecznej egzaltacji, która również może utrudniać dotarcie do prawdy. Musimy
z pokorą wsłuchać się w Sobór, by zrozumieć, co tak naprawdę chciał Kościołowi powiedzieć
Duch Święty – uważa szef watykańskiej dykasterii, podkreślając, że było to wydarzenie
nadprzyrodzone i dlatego do jego odczytania nie wystarczą narzędzia używane na przykład
przez historyka.
W wywiadzie dla agencji Zenit kard. Piacenza przypomniał,
że jedyną poprawną interpretacją Soboru, jest tak zwana hermeneutyka ciągłości, na
którą zwraca uwagę Benedykt XVI, czyli odczytywanie soborowych dokumentów w jedności
z całą tradycją Kościoła. Bardziej niż kryterium hermeneutycznym owa ciągłość jest
faktem teologicznym. Wierzymy bowiem w jeden jedyny Kościół. Kościół nie może się
zaczynać po Soborze – stwierdza włoski purpurat.
Podkreśla on, że sam był
świadkiem soboru i posoborowych przemian. Tym niemniej uważa, że wiele soborowych
wskazań wciąż czeka jeszcze na odkrycie i realizację. Ten sobór miał charakter profetyczny.
To normalne, że do jego odczytania potrzeba nam tak dużo czasu – zauważa kard. Piacenza.
W jego przekonaniu dziś powinniśmy się skupić na reformie liturgicznej. Wszyscy posoborowi
Papieże podkreślali, że to właśnie w Liturgii najpełniej urzeczywistnia się Kościół.
Jest tymczasem oczywiste, że właśnie w tej dziedzinie brakuje nam pożądanej równowagi.
Liturgia zdesakralizowana czy zredukowana do czysto ludzkiej ekspresji, w której zanika
wymiar chrystologiczny i teologiczny, nie ma nic wspólnego z tym, czego chciał Sobór.
To jednak nie uzasadnia traktowania posoborowej reformy jako zdrady prawdziwego Kościoła
– zastrzega prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Wśród najważniejszych osiągnięć
Soboru kard. Mauro Piacenza wymienia odkrycie powszechnego powołania wszystkich ochrzczonych,
ekumeniczne otwarcie na chrześcijan innych wyznań oraz docenienie biskupiej kolegialności.