Abp Nichols: świat biznesu ma dość etycznej anarchii, chce zasad
Bankowcy i biznesmeni inaczej zachowują się w domu, a inaczej w pracy. W sprawach
biznesowych nie obowiązują ich żadne normy, nawet jeśli w normalnym, rodzinnym życiu
są to ludzie prawi – powiedział katolicki prymas Anglii i Walii abp Vincent Nichols.
Zdradził on, że z takiego etycznego rozdwojenia zwierzają się mu sami biznesmeni.
Są bowiem świadomi, że podwójne życie na dłuższą metę nie jest korzystne ani dla nich,
ani dla firmy.
Abp Nichols został zaproszony na spotkanie biznesowej śmietanki
londyńskiego City, kadr kierowniczych FTSE 100, czyli spółek, na podstawie
których wyznacza się indeks giełdowy w Londynie. Spotkanie z katolickim prymasem to
jeden z kroków mających służyć odbudowie reputacji brytyjskiej finansjery, naruszonej
przez kryzys i skandale. Dlatego właśnie odbyło się ono pod hasłem: „lepszy biznes”.
Londyński
arcybiskup zastrzegł, że nie ma gotowych recept na kryzys. Pewne jest natomiast, że
biznesmeni muszą powrócić do podstawowych zasad moralnych również w pracy. „Bądźcie
jak olimpijczycy, którzy oczywiście chcą wygrać, ale zachowując przy tym honor” –
powiedział katolicki hierarcha, nawiązując do tegorocznych igrzysk, które odbyły się
właśnie w Londynie. W jego przekonaniu biznesmeni muszą odbudować swoją kulturę. Nie
mogą się godzić na rezygnację z ideałów i zasad. „Od czterech lat żyjemy w kryzysie
i wciąż nie wyciągnęliśmy z niego wniosków” – powiedział katolicki prymas Anglii i
Walii.
Komentując dla Radia Watykańskiego swoje spotkanie z brytyjską finansjerą
abp Nichols zauważył, że w samych biznesmenach dojrzewa już świadomość potrzeby reform,
również o charakterze etycznym.
„Obowiązkiem biznesu jest przyczynianie się
to spoistości społeczeństwa. Ono jest mu z resztą na rękę, bo jeśli społeczeństwo
nie ma dobrego spoiwa, przedsiębiorczość nie może prosperować. Nie można wtedy zrozumieć
społeczeństwa, odczytać jego potrzeb, na które biznes odpowiada. Dobry biznes jest
też świadomy, że ludzie pracują najlepiej, kiedy są dumni ze swojej pracy. Tak kształtuje
się społeczeństwo. I na tym spotkaniu doszliśmy do wniosku, że dobry biznes ma na
celu długofalowe korzyści, a to coś całkiem innego niż po prostu zysk” – podkreślił
abp Vincent Nichols.