Pielgrzymka ważna dla świata – rozmowa z o. Adamem Wąsem SVD
Papieską podróż do Libanu zdominował aspekt polityczny. Nie można jednak zapominać
o jej wymiarze duszpasterskim i znaczeniu dla życia Kościoła na Bliskim Wschodzie.
Wskazuje na to o. Adam Wąs SVD, arabista i islamolog. Przypomina on padające wielokrotnie
w czasie obecnej pielgrzymki słowa Benedykta XVI o tym, iż człowieka można naprawdę
zrozumieć tylko w perspektywie wiary i Boga.
- W komentarzach przeważa
spojrzenie na tę pielgrzymkę głównie w kluczu politycznym. Jakie inne wymiary są
warte przypomnienia?
O. Adam Wąs SVD: Ta pielgrzymka ma ogromne
znaczenie dla Kościoła, dla regionu i myślę, że nie będzie wielką przesadą, jak powiem,
iż dla całego świata. Przede wszystkim Ojciec Święty pojechał do Libanu jako ten,
kto ma umacniać chrześcijan żyjących na Bliskim Wschodzie. Takie były główne założenia
tej podróży. Przez ogłoszenie adhortacji apostolskiej Ecclesia in Medio Oriente,
czyli dokumentu duszpasterskiego, Papież pokazuje współczesnym wiernym, co to znaczy
być chrześcijaninem w obecnym Libanie i na całym Bliskim Wschodzie, gdzie niestety
odsetek chrześcijan topnieje praktycznie z dnia na dzień.
- W tym kontekście,
jakie jest najważniejsze przesłanie Papieża?
O. Adam Wąs SVD: Przesłanie
Ojca Świętego jest wyraźne. Mówi: „Nie bójcie się, nie lękajcie się!”. Powtarza: „Nie
bójcie się być chrześcijanami, nie lękajcie się zostać na Bliskim Wschodzie”. W tym
kontekście ważne są dwa podstawowe założenia adhortacji, komunia i świadectwo. Benedykt
XVI wydaje się mówić: wy tak bardzo zróżnicowani jako chrześcijanie, bo przecież mamy
tę piękną mozaikę Kościołów wschodnich, wy jako wyznawcy Chrystusa musicie dawać na
tej ziemi bardzo konkretne i wyraźne świadectwo. To świadectwo przekłada się na każdy
wymiar życia: społeczny, polityczny, kulturalny i religijny. Benedykt XVI w czasie
tej podróży wyraźnie o tym mówił, dając konkretne przykłady.
- Wskazuje
się, że papieska podróż zbiegła się z falą protestów związanych z filmem o Mahomecie…
O. Adam Wąs SVD:Na papieskie wypowiedzi można patrzeć
tak przez pryzmat regionalny, jak i globalny.W regionalnym mamy do czynienia
z falą tego, co przyniosła arabska wiosna. Widoczne są tu lęki nie tylko chrześcijan
na Bliskim Wschodzie, ale i muzułmanów. Widać to w kontekście relacji chrześcijańsko-muzułmańskich
i w wypowiedziach przywódców islamskich, którzy w zdecydowanej większości serdecznie
powitali Benedykta XVI. Są to obawy związane z przyszłością tej społeczności, z tym,
co będzie dalej, ponieważ ta fala arabskiej wiosny się nie zakończyła i nie wiadomo,
co przyniesie. Póki co, widać, że bardziej idzie ku islamizacji niż demokracji.
Kolejny
kontekst to wojna w Syrii, do której Papież wielokrotnie się odwoływał. Nie mówił
jako ten, który ma moc rozwiązać wszelkie problemy, chociaż pewno wielu tego właśnie
od niego oczekiwało, ale to nie jest jego rola. Konkretnie jednak wskazał, że jednym
ze źródeł wojny, które można powstrzymać, jest dostarczanie broni. To zostało bardzo
wyraźnie powiedziane. I kolejna rzecz: musimy wspólnie szukać rozwiązań. Papież nawiązał
tutaj do postawy wspólnoty międzynarodowej. Wskazał, że to ona jest odpowiedzialna
za to, by nie powtórzyć błędu, jaki popełniono w Iraku.
Na płaszczyźnie kontaktów
chrześcijańsko-muzułmańskich w wymiarze światowym podkreślił też, że ważnym jest załagodzenie
napięć sprowokowanych pojawieniem się filmu o Mahomecie. Upubliczniono go w kontekście
papieskiej pielgrzymki. Nie chciałbym tu mówić o spiskowej teorii dziejów, ale wiadomość
o tym filmie wybuchła akurat przed rozpoczęciem pielgrzymki, a wszem i wobec doskonale
wiadomo, jak muzułmanie są wrażliwi na filmy i karykatury dotyczące Proroka.
-
Benedykt XVI konkretnie pokazywał, jak w życiu, i to nie tylko tym politycznym
budować pokój…
O. Adam Wąs SVD:Dla Kościoła ta podróż ma
niesamowite znaczenie. Papież nawołuje bardzo konkretnie do pokoju, ale jednocześnie
przypomina, że jeżeli chcemy pokoju, to musimy chronić życie. Podaje nam tutaj te
wszystkie wymiary, które w cudowny sposób mogą przyczynić się do tego, aby to życie
ochronić. Mówi o godności osoby ludzkiej, o nowej antropologii, a więc nowym rozumieniu
człowieka we współczesnym świecie, mówi o prawach człowieka i o wolności religijnej.
Przypomina o tym, że człowiek nie jest w stanie zrozumieć siebie bez odniesienia do
Boga.