2012-09-14 17:16:09

Benedykt XVI w Libanie: przybywam jako pielgrzym pokoju


„Jako pielgrzym pokoju przybywam dziś nie tylko do Libanu, ale także symbolicznie do wszystkich krajów Bliskiego Wschodu. Jestem przyjacielem Boga i wszystkich mieszkańców każdego kraju tego regionu, niezależnie od ich przynależności narodowej i religijnej”. Tak rozpoczętą dziś podróż apostolską scharakteryzował Papież w przemówieniu powitalnym w stołecznym Bejrucie, gdzie dotarł wczesnym popołudniem po trzygodzinnym locie z rzymskiego lotniska Ciampino. Przypomniał, że powodem jego wizyty jest też podpisanie i przekazanie adhortacji apostolskiej będącej owocem Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Nawiązał do znamiennej dla Libanu współpracy ludzi różnych religii i wyznań, nie pomijając jej zagrożeń. Zachęcił do „dalszego poszukiwania dróg jedności i zgody”.

„Nie zapominam o wydarzeniach smutnych i bolesnych, które dotykały przez szereg lat wasz piękny kraj. Dobre wzajemne współżycie wszystkich Libańczyków powinno ukazać całemu Bliskiemu Wschodowi i reszcie świata, że w obrębie jednego kraju możliwa jest współpraca różnych Kościołów, będących częścią jednego Kościoła katolickiego, w duchu braterskiej komunii z innymi chrześcijanami, a jednocześnie współżycie i nacechowany szacunkiem dialog między chrześcijanami a ich braćmi wyznającymi inne religie – mówił Benedykt XVI. – Wiecie, podobnie jak i ja, że ta równowaga, wszędzie przedstawiana jako wzór, jest niezwykle krucha. Czasami grozi jej załamanie, kiedy napięta jest jak łuk lub poddana naciskom, zbyt często jednostronnym, a nawet interesownym, przeciwnym i obcym libańskiej zgodzie i łagodności. Właśnie tu trzeba okazać prawdziwy umiar i wielką mądrość. Rozsądek musi przeważać nad jednostronnymi namiętnościami, aby sprzyjać dobru wspólnemu wszystkich”.

Przez swą wizytę Benedykt XVI chce też ukazać, jak ważna jest obecność Boga w życiu każdego, być umieć żyć razem, czego świadectwo pragnie dawać Liban. Musi to być zakorzenione w Bogu, który chce, aby wszyscy ludzie byli braćmi. „Słynna libańska równowaga może trwać dzięki dobrej woli i zaangażowaniu wszystkich Libańczyków – dodał Ojciec Święty. – Tylko wówczas będzie służyła za wzór mieszkańcom całego regionu i całego świata”.

Na bejruckim lotnisku międzynarodowym witali Papieża przedstawiciele najwyższych władz Libanu – szef państwa katolik maronita, premier i przewodniczący parlamentu muzułmanie – oraz zwierzchnicy tamtejszych Kościołów z patriarchą największego z nich, maronickiego. Prezydent Michel Sleiman w przemówieniu powitalnym zauważył, że Liban jest ziemią męczeńską, ale też wzorem zgodnego życia obok siebie różnych wspólnot. Zwrócił uwagę na dramat uchodźców palestyńskich w tym kraju. Podkreślił datujące się od wieków zakorzenienie chrześcijan w Libanie i na całym Bliskim Wschodzie. Zapewnił, że nadal będą oni dawać świadectwo współistnienia.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.