Syryjscy chrześcijanie apelują do Polaków o pomoc. Chodzi o 12 tys. osób odciętych
od ponad dwóch tygodni od wszelkiej pomocy humanitarnej. Są to mieszkańcy leżącego
na pograniczu z Libanem miasteczka Rableh, które otoczone jest szczelnym kordonem,
utworzonym przez odziały rządowe i powstańcze. Nie wpuszczają one do środka pomocy
i strzelają do każdego, kto próbuje uciec. Ostatnio snajperzy zabili trzech mężczyzn
chcących się wydostać w poszukiwaniu pomocy.
Wsparcie dla głodujących chrześcijan
organizuje Papieska Fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie wraz z Caritas Libanu. Z
Bejrutu gdzie organizowana jest pierwsza pomoc mówi ks. Waldemar Cisło, szef sekcji
polskiej Kirche in Not.
„Ci ludzie od kilkunastu dni nie mają dostępu do świata,
nie mają dostępu do żywności i leków, czyli do tego wszystkiego, co jest potrzebne
do życia. Stąd Papieska Fundacja Pomoc Kociołowi w Potrzebie wraz z Caritas Libanu
apelują do wszystkich ludzi dobrej woli, w tym szczególnie Polaków o pomoc w sfinansowaniu
pomocy. Na pierwsze wsparcie, gdy chodzi o zapewnienie żywności potrzeba ok. 50 tys.
euro” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Cisło. Szef sekcji polskiej
Kirche in Not wskazuje na niewyobrażalny dramat mieszkańców Rableh. „Różnymi sposobami
próbowano przebić się przez wojskowy kordon, by dostarczyć im choćby małe porcje żywności.
Próbowano ją przemycić na motocyklach niestety i ta pomoc została zablokowana, ponieważ
strzelano do kierowców. W tej chwili udało się nam znaleźć kanał, którym można przekazać
pomoc. Wczoraj w kierunku Rableh wyjechał pierwszy konwój z pomocą. Na małe samochody
załadowano ok. 800 kg żywności i medykamentów”.
Pieniądze można wpłacać na
konto Fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie z dopiskiem „Pomoc dla Syrii”. Jednocześnie
chrześcijanie proszą, by nieustannie modlić się o pokój w tym kraju.
ING Bank
Śląski o/ Warszawa 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759 PKO BP o/Warszawa 87
1020 1068 0000 1402 0096 8990 z dopiskiem POMOC DLA SYRII