Do Matki Bożej Piekarskiej przybyły dziś z całego Śląska kobiety i dziewczęta. Tradycyjnie
w niedzielę po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbyła się ich
stanowa pielgrzymka. Licznie zgromadzone panie przywitał metropolita górnośląski abp
Wiktor Skworc. Dziękował im za troskę o dom, o małżeństwo, o dzieci i ich przyszłość,
o rodzinę, aby była domowym Kościołem.
Arcybiskup w swoim wystąpieniu przywoływał
postacie świętych kobiet – w tym św. Teresy Benedykty od Krzyża – Edyty Stein. Zaznaczał,
że uczy ona, iż trzeba krytycznie patrzeć na rzeczywistość, reagować i nazywać zagrożenia
po imieniu, zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do rozchodzenia się z ogólnie przyjętymi
normami życia społecznego. Metropolita górnośląski przypomniał też bł. Mariannę Biernacką,
„patronkę teściowych”, która w czasie wojny oddała życie za swoją oczekującą dziecka
synową. Przywołał także kubańskie „Damy w bieli”, czyli krewne tamtejszych więzionych
dysydentów, które swoje milczące protestacyjne marsze poprzedzają zawsze udziałem
we Mszy świętej.
Abp Wiktor Skworc przypominał, że potrzeba wpatrywać się
w dziedzictwo świętych kobiet, które były świadome powołania, jakim obdarzył je Bóg.
Dodawał, że dziś także potrzebna jest niezwykła, kobieca wrażliwość: „A ponieważ w
naszej epoce zdobycze wiedzy i techniki pozwalają osiągnąć nieznany przedtem stopień
dobrobytu materialnego dla jednych, co niestety niesie ze sobą zepchnięcie na margines
drugich, nadal potrzebna są kobiety, które uratują nas od zaniku wrażliwości na człowieka,
na to co ludzkie, nowe zastępy «kobiet w bieli». Potrzebne są kobiety święte, dzięki
którym objawi się ów kobiecy geniusz chroniący człowieka w każdej sytuacji, dlatego,
że jest człowiekiem. I dlatego, że największa jest miłość”.
Najważniejszym
momentem pielgrzymki była Msza święta. Bp Jan Kopiec mówił w homilii, jak ważne jest
zaangażowanie kobiet na rzecz rodzin, Kościoła i społeczeństwa. Nawiązując do hasła
roku duszpasterskiego, a równocześnie hasła pielgrzymki „Kościół naszym domem”, mówił,
że to właśnie kobiety tworzą dom, dając rodzinie „zalążek szczęścia”. Zachęcał uczestniczki
pielgrzymki do naśladowania Maryi.
„Przyjmijcie zaproszenie, abyście nie zapominały
o czymś, co jest niezwykle istotne, zwłaszcza dla nas, którzy wpatrzeni jesteśmy w
Jezusa Chrystusa i w Jego Matkę, Maryję, która przychodzi nawet już później w czasach,
kiedy Jej Syn jest już samodzielnym prorokiem i nauczycielem i chce Go słuchać – mówił
ordynariusz gliwicki. – Nie rezygnujcie z modlitwy każdego dnia. Nie rezygnujcie z
lektury Pisma Świętego, w którym znajdziemy wskazania, jak być mądrym człowiekiem
na tej ziemi”.
Pielgrzymowanie do Piekar to często przekazywana z pokolenia
na pokolenie tradycja. Kobiety modlą się tu przede wszystkim w intencji swoich rodzin.
„O
zdrowie dla całej rodziny i Boże błogosławieństwo, dla córy, zięcia, wnuka, dla siostrzeńca,
który jest alkoholikiem. Żeby nic się nie stał nikomu i żeby wszystko było dobrze
i żeby nikt nie był chory. Przede wszystkim o zdrowie, o naukę i podziękować Matce
Bożej Piekarskiej. Przychodzę tu drugi rok pod rząd. Córeczka miała w zeszłym roku
sześć lat, teraz siedem. Tradycja: ja z moją mamą też chodziłam jako dziecko i chcę
przekazać tę wartość mojej córeczce” – mówiły pątniczki.
W pielgrzymce wzięły
udział wszystkie pokolenia mieszkanek Śląska. Licznie zgromadzone były siostry zakonne.
W sumie na piekarskim wzgórzu zebrało się około 100 tysięcy osób.
Wkrótce
w sanktuarium będzie miała miejsce kolejna uroczystość. Będzie tu gościł obraz Matki
Bożej Częstochowskiej, który perygrynuje przez świat w obronie życia. Pielgrzymka
wizerunku Maryi odbywa się od Władywostoku do Fatimy pod hasłem „Od Oceanu do Oceanu”.
Obejmuje trasę przez 23 kraje, w tym Rosję, Ukrainę, Litwę, Chorwację, aż po Hiszpanię
i Portugalię. W Piekarach będzie można uczcić ikonę 23 i 24 sierpnia.