Apel Benedykta XVI, który wezwał wczoraj na Anioł Pański do zintensyfikowania wysiłków
na rzecz przywrócenia pokoju w Syrii oraz do zapewniania pomocy humanitarnej rzeszom
uchodźców wojennych, odbił się w tym kraju szerokim echem. „Słowa Papieża przytaczały
praktycznie wszystkie media w regionie” – zauważa melchicki metropolia Aleppo, miasta
szczególnie doświadczonego w tych godzinach przemocą. Abp Jean-Clément Jeanbart wskazuje
jednocześnie, że sytuacja w Syrii z każdą godziną wydaje się być coraz bardziej beznadziejna.
Stąd apel hierarchy, by cały świat chrześcijański nie tylko niósł pomoc humanitarną,
ale i trwał na modlitwie o pokój.
„Konflikt jak rak zaatakował cały kraj”
– mówi z kolei w rozmowie z Radiem Watykańskim nuncjusz apostolski w Syrii. Abp Mario
Zenari zauważa jednocześnie, że atmosfera jest tym bardziej przygnębiająca, iż w innym
zakątku globu ludzie przeżywają tak wielkie święto jedności i braterstwa, jakim są
Igrzyska Olimpijskie.
„Mimo wszystko powiedziałbym, że igrzyska i nam niosą
nadzieję, iż ogień powszechnego braterstwa nie zostanie na zawsze zgaszony przez bratobójcze
wichry wiejące w różnych zakątkach świata – stwierdził watykański dyplomata. – Tam,
gdzie ten ogień zgaszono, na pewno kiedyś na nowo zostanie rozpalony dzięki międzynarodowej
solidarności. Znając z własnego doświadczenia dobre relacje między religiami obecnymi
w Syrii, chciałbym zaapelować do religijnych zwierzchników muzułmańskich, chrześcijańskich
oraz innych: pozostańmy zjednoczeni i w imię Boga wzywajmy wszystkie strony konfliktu,
by zaprzestały przemocy, która wyniszcza kraj, przynosząc ogromne cierpienia i śmierć.
Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, by przy pomocy wspólnoty międzynarodowej wkroczyły
na drogę prowadzącą do rozwiązania kryzysu”.