„Jeśli ktoś cierpi, musimy mu pomóc, a więc tam musimy pomagać, bo ci ludzie naprawdę
cierpią”. Taką opinię na temat aktualnej sytuacji w strefie Sahelu przedstawił Ryan
Worms, rzecznik prasowy Caritas Internationalis. Wezwał on katolików do wzmożenia
pomocy dla tego regionu świata, gdzie aktualnie plagą głodu dotkniętych jest 18 milionów
ludzi.
Sytuacja w dziewięciu państwach Afryki, przez które przechodzi strefa
Sahelu, jest alarmująca. Wzmożonymi działaniami Caritas i przygotowanymi przez tę
organizację projektami wsparcia objętych jest w tej chwili ok. 700 tys. osób. Sytuacja
skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy pojawiły się na tym obszarze nowe ogniska
cholery. Rozprzestrzeniająca się w kolejnych miejscach choroba dotknęła głównie dzieci
oraz obszary, gdzie znajdują się obozy dla uchodźców z Mali. W Afryce Zachodniej zanotowano
już 700 ofiar śmiertelnych i blisko 30 tys. przypadków zarażeń.
Organizacjom
katolickim udało się w tej kampanii zebrać już 11 mln dolarów dla ofiar głodu. Potrzeby
są jednak znacznie większe. Główne działania Caritas w strefie Sahelu skoncentrowane
są na dostarczaniu żywności najbardziej potrzebującym, zwłaszcza dzieciom do lat 5
i ich matkom. Prowadzone są równocześnie liczne projekty agrotechniczne, jak budowa
systemów nawadniania ziemi wodą zebraną do specjalnych zbiorników podczas pory deszczowej.
Dostarczane jest również nieodpłatnie potrzebującym rolnikom ziarno do zasiewów w
tych miejscach, gdzie tylko istnieje realna możliwość uzyskania plonów.