Zamieszkujący Strefę Gazy chrześcijanie coraz częściej przymuszani są do przechodzenia
na islam. Policja nie reaguje na składane skargi. Lokalny Kościół alarmuje, że jeśli
nic się nie zmieni, wkrótce w tym zakątku Ziemi Świętej nie będzie już wyznawców Chrystusa.
Greckoprawosławny arcybiskup Alexios informuje, że tylko w ostatnich dniach
uprowadzono 25-letniego mężczyznę Rameza Al-Amasha i 31-letnią kobietę Hibę Abu Dawoud
oraz troje dzieci. Wszystko wskazuje, że przetrzymywani są oni w obozie dla uchodźców
po to, by ich wyizolować ze środowiska i tym samym ułatwić procedurę konwersji. Hierarcha
podkreśla, że porwania i przemoc stały się codziennymi metodami członków islamskiego
ugrupowania Hamas wobec chrześcijan. Niejednokrotnie stosują też szantaż. Ubogim mieszkańcom,
nie mającym z czego utrzymać się rodzinom proponują pracę w zamian za systematyczne
chodzenie do meczetu.
Odkąd władzę w Strefie Gazy w 2007 r. przejął Hamas,
sytuacja wspólnoty chrześcijańskiej znacznie się pogorszyła. Obecnie na tym terenie
żyje zaledwie 1,5 tys. wyznawców Chrystusa.