2012-06-04 17:45:02

Dialog chrześcijańsko-żydowski: jak Jan Paweł II śledził wydarzenia międzynarodowe w pespektywie dialogu (1992 r.)


Pontyfikat Jana Pawła II cechowała wrażliwość na wydarzenia zachodzące w różnych miejscach świata. Doroczną okazją do ich przeglądu jest dla Biskupa Rzymu audiencja udzielana na początku każdego roku korpusowi dyplomatycznemu akredytowanemu przy Stolicy Apostolskiej. Przyjmując go 11 stycznia 1992 r., Papież odnotował także jako „obiecujący znak nadziei” rozpoczętą ponad dwa miesiące wcześniej, 30 października 1991 r., międzynarodową konferencję pokojową w Madrycie, na której zasiedli po raz pierwszy do tego samego stołu rokowań Izraelczycy i Arabowie, w tym również przedstawiciele Palestyńczyków. Rozmowy, kontynuowane w innych miastach Europy i Ameryki, otworzyły drogę do przyszłych porozumień pokojowych. Jan Paweł II wyraził nadzieję, że dialog i negocjacje otworzą przed mieszkańcami regionu bliskowschodniego, zwłaszcza najbardziej poszkodowanymi, jak Palestyńczycy i Libańczycy, perspektywy lepszej przyszłości:

„Cała społeczność międzynarodowa winna towarzyszyć ludom Bliskiego Wschodu na trudnej drodze do pokoju. Jakimż byłoby to błogosławieństwem, gdyby Ziemia Święta, w której przemawiał Bóg i po której chodził Jezus, mogła się stać szczególnym miejscem spotkania i modlitwy narodów, a święte miasto Jerozolima – znakiem i narzędziem pokoju i pojednania! Także tam ludzie wierzący mają do wypełnienia misję pierwszorzędnej wagi. Muszą zapomnieć o przeszłości i patrzeć w przyszłość, są powołani do pokuty i zmiany postępowania, do ponownego odkrycia braterstwa, płynącego z wiary w jednego Boga, który ich kocha i zaprasza do współudziału w realizacji Jego planu względem ludzkości. Wydaje mi się, że priorytetem jest tu dialog między Żydami, chrześcijanami i muzułmanami. Poznając się coraz lepiej, wzajemnie się ceniąc i żyjąc, w poszanowaniu wolności sumienia, różnorodnymi aspektami swoich religii, staną się oni, w tym regionie świata i gdzie indziej, «twórcami pokoju»”.

Do wydarzeń rozgrywających się na arenie międzynarodowej na początku lat 90. ubiegłego wieku należało też odzyskiwanie niepodległości przez kraje byłego Związku Radzieckiego, w tym przez Litwę. Przyjmując 11 lipca 1992 r. jej pierwszego powojennego ambasadora Kazysa Lozoraitisa, Papież we wręczonym mu przesłaniu nawiązał do historii tego kraju, który w XX stuleciu znalazł się w sferze działania dwóch antyludzkich i równocześnie antyreligijnych ideologii totalitarnych. Wspomniał przy tym również zagładę litewskich Żydów:

„Szczególnie żywa i bolesna jest pamięć o ostatnich dziesięcioleciach, kiedy to Litwa padła ofiarą niszczącej inwazji dwóch ideologii, które chciały przemocą narzucić Europie i światu wizję życia radykalnie sprzeczną z powołaniem człowieka do wolności religijnej i politycznej. Nie zapomnimy o okrutnych cierpieniach licznych biskupów, tysięcy kapłanów i wiernych, intelektualistów i mężów stanu, robotników i chłopów, całych rodzin skazanych na wygnanie, z którego najczęściej nie było powrotu. Wielu z nich należy do ogromnej rzeszy prześladowanych za wiarę. Historia nie może też zapomnieć o takim samym tragicznym losie społeczności żydowskich, zwłaszcza Wilna i Kowna, które okrutna rasistowska ideologia pragnęła zetrzeć z powierzchni ziemi. Do dzisiaj z trudem przychodzi uznanie, że to tragiczne przeznaczenie synów waszej ziemi było wpisane w niegodziwe układy, zawarte w tajemnicy, by ukryć ich podłość”.

Jan Paweł II pilnie śledził wszelkie niepokojące zjawiska na świecie. Jesienią 1992 r. zwrócił uwagę na nasilenie się antysemickich ataków na żydowskie pamiątki i miejsca kultu w różnych krajach, zwłaszcza europejskich. 28 października, na koniec audiencji ogólnej, nawiązał do tych bolesnych faktów, a równocześnie do mijającego właśnie tego dnia 27-lecia soborowego dokumentu o relacjach chrześcijan z Żydami, jak też do zakończonego kilka dni wcześniej jesiennego cyklu żydowskich obchodów świątecznych. Składają się nań Nowy Rok Rosz ha-Szana, Dzień Przebłagania Jom Kippur oraz święta Namiotów Sukkot i Radości Prawa Simchat Tora:

„Słowa braterskiej solidarności pragnę teraz skierować do narodu żydowskiego. Właśnie dzisiaj przypada rocznica ogłoszenia deklaracji Soboru Watykańskiego II Nostra aetate o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich, a w szczególny sposób do potomków «plemienia Abrahama». Ponadto w ubiegłym tygodniu cykl uroczystych świąt na początku żydowskiego roku zakończył się obchodami Simchat Tora, «Radości Prawa» Bożego. Przypominam te daty, żywiąc w sercu smutek z powodu doniesień o atakach i profanacjach, znieważających od pewnego czasu pamięć ofiar Szoah w tych samych miejscach, które były świadkami cierpień milionów niewinnych ludzi”.

Papież przytoczył tu słowa z soborowej deklaracji Nostra aetate, które cytował już podczas pamiętnej wizyty w rzymskiej synagodze. Przypomniał, że Kościół „opłakuje akty nienawiści, prześladowania, przejawy antysemityzmu, które kiedykolwiek i przez kogokolwiek kierowane były przeciw Żydom”:

„Mówiąc ogólniej, wobec powtarzających się przejawów ksenofobii, napięć rasowych oraz skrajnych i fanatycznych nacjonalizmów poczuwam się do obowiązku, by ponownie podkreślić, że wszelka forma rasizmu jest grzechem przeciwko Bogu i człowiekowi, albowiem każdy człowiek nosi w sobie obraz Boży”.

Wspomniane ataki miały miejsce również w Niemczech. Jan Paweł II nie omieszkał do nich nawiązać, spotykając się 14 listopada 1992 r. z niemieckimi biskupami. Nawiązał do pokojowego zjednoczenia tego kraju, które dokonało się dwa lata wcześniej ze znacznym wkładem chrześcijan. Ukazało ono światowej opinii publicznej, jak to określił, „inne” Niemcy, żyjące ideami wolności:

„Musicie zabiegać o to, aby wszelkimi środkami zapobiegano rozprzestrzenianiu się, szczególnie wśród młodzieży, tendencji rasistowskich i nacjonalistycznych, będących zagrożeniem dla takiego obrazu Niemiec. W żadnym wypadku nie można dopuścić do tego, aby chrześcijanie popadli w obojętność i bezczynność. Byłoby to równie niebezpieczne jak sama przemoc. Popadlibyśmy w niebezpieczne tendencje, gdybyśmy ostrzegali jedynie przed tego rodzaju formami naruszania praw człowieka i potępiali je, nie uwzględniając jednocześnie ich motywów. Pragnę was też gorąco prosić, abyście szczególnie wstawili się w obronie waszych żydowskich współobywateli. Profanowanie synagog, ataki na miejsca pamięci, mające wielkie znaczenie dla Żydów w ich bolesnej historii, nigdy nie mogą być tolerowane”.

Aleksander Kowalski/rv







All the contents on this site are copyrighted ©.