Rosyjska Cerkiew liczy na to, że prawosławne narody „zmienią ludzkość”, a w szczególności
oblicze Starego Kontynentu. „Cywilizacja wschodniego chrześcijaństwa powinna zjednoczyć
swoje siły w obronie tradycyjnych wartości, stojących u podstaw kultury europejskiej”.
Tak ks. Wsiewołod Czaplin z patriarchatu moskiewskiego wyraził przekonanie o wyjątkowej
roli prawosławia w rechrystianizacji Zachodu, który, jak wskazuje, odrzucił swoje
chrześcijańskie dziedzictwo. Słowa te padły wczoraj w trakcie telemostu Moskwa-Kijów-Mińsk
poświęconego międzynarodowej konferencji z okazji rocznicy Chrztu Rusi. Odbędzie się
ona 28 lipca w Kijowie pod przewodnictwem patriarchy moskiewskiego Cyryla.
Zdaniem
ks. Czaplina przyszłość Europy i świata nie jest związana z Londynem, Paryżem, czy
Brukselą, ale z Kijowem, Mińskiem, Moskwą Kiszyniowem, Atenami i Bukaresztem, czyli
stolicami związanymi z cywilizacją wschodniego chrześcijaństwa. Według ks. Czaplina
są one bardziej europejskie niż miasta z zachodu kontynentu. Zachód zdradził ideały
Rzymu, chrześcijaństwa i Europy tworzonej w oparciu o prawo rzymskie oraz ideały chrześcijaństwa,
połączone przez cesarzy Konstantyna i Justyniana. Protojerej Czaplin przestrzegł przed
naśladowaniem „mającego słabą wolę Zachodu i słabych intelektualnie ideologii wschodnich”
oraz przed zależnością od dialogu międzycywilizacyjnego. Według niego cywilizacja
wschodniego chrześcijaństwa powinna „zjednoczyć intelekt i wolę, tradycje i innowacje,
wiarę i życie, siły duchowne i świeckie”. Ks. Czaplin wyraził przekonanie, że doprowadzi
to do zmiany świata w ciągu dziesięciu lat.
Wypowiedź oficjalnego przedstawiciela
patriarchatu moskiewskiego może wydawać się bardzo buńczuczna, choć pod pewnymi względami
nie pozbawiona racji. Rzeczywiście oficjalne struktury europejskie odrzuciły wartości
chrześcijańskie czy odwołanie do Boga w preambule eurokonstytucji, ale w zachodnim
chrześcijaństwie istnieją rzeczywistości stymulujące jego odnowę, o czym świadczy
choćby niedzielne spotkanie tysięcy chrześcijan w Brukseli i wielu innych miastach
kontynentu w ramach marszu „Razem dla Europy” czy siła ewangelizacyjna ostatnich pontyfikatów.
A na Wschodzie nie wszystko jednak jest tak wspaniałe i natchnione, jak stare ruskie
ikony czy mądrość starców prawosławnych.