2012-05-12 12:00:20

Bp Andrzej Jeż nowym ordynariuszem tarnowskim


Ojciec Święty mianował ordynariuszem diecezji tarnowskiej 49-letniego bp. Andrzeja Jeża. Był on do tej pory biskupem pomocniczym w tejże diecezji.

Bp Jeż pochodzi z Limanowej. Po ukończeniu wyższego seminarium duchownego w Tarnowie został w 1988 r. wyświęcony na kapłana. Po pięcioletniej praktyce duszpasterskiej podjął dalsze studia w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie (1993-1996). Był następnie ojcem duchownym oraz wykładowcą w tarnowskim seminarium i na tamtejszym wydziale teologicznym. W 2004 r. obronił doktorat z teologii na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Pełnił następnie funkcję proboszcza w Tarnowie-Mościcach (2004-2007) i Nowym Sączu (2007-2009). W 2009 r. został mianowany biskupem pomocniczym w Tarnowie. W episkopacie Polski bp Jeż jest członkiem Komisji Charytatywnej.

Jak sam mówi, jest świadomy, że powierzona mu diecezja tarnowska w ciągu 225 lat istnienia zdobyła sobie wysoką renomę w Kościele polskim. Są tu wciąż najwyższe w Polsce wskaźniki praktyk religijnych wśród wiernych, nie brakuje powołań. Jest to jednak dziedzictwo, które należy pomnażać, a nie uszczuplać. I to jest wielkie wyzwanie.

„Mam jednak świadomość, że ta diecezja ma olbrzymi duchowy potencjał – powiedział Radiu Watykańskiemu nowy biskup tarnowski. – Ale zdaje sobie sprawę, jak bardzo szybko zmienia się mentalność, sytuacja ekonomiczna, obyczajowa mieszkańców tej diecezji, która przecież partycypuje w globalnej wiosce i te różne nurty, także negatywne, które są na świecie, docierają do nas”.

„Zawsze w takiej sytuacji, kiedy biskup diecezjalny wywodzi się z duchowieństwa danego Kościoła lokalnego (a muszę przyznać, że jestem pierwszym biskupem w historii diecezji tarnowskiej, który jest z kręgu jej prezbiterium), istnieje pewna trudność – zaznaczył bp Jeż. – Mianowicie, zbyt dobra znajomość diecezji może wpłynąć na spowolnienie w podejmowaniu pewnych decyzji. Dzieje się tak dlatego, że zna się różne miejscowe konteksty, niuanse i dlatego czasem zbyt długo podejmuje się decyzje. Ale równocześnie, paradoksalnie, dzięki temu, że ta diecezja jest mi znana, z pewnością łatwiej jest podejmować decyzje ad hoc, już teraz, niż biskupowi, który przychodzi z zewnątrz i jednak musi sobie przeznaczyć pewien czas na poznawanie diecezji”.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.