W Mozambiku zamordowano katolickiego kapłana. Wczoraj wieczorem 49-letni ks. Valentim
Eduardo Camale IMC został napadnięty przez czterech złodziei na terenie stacji misyjnej
w Liqueleva. Bandyci pobili duchownego ze skutkiem śmiertelnym. Leżącego w kałuży
krwi odnalazł go współbrat ze Zgromadzenia Misjonarzy Matki Bożej Pocieszania, który
wracał po zakończeniu obowiązków duszpasterskich w terenie.
Ks. Cimale, rodowity
Mozambijczyk, był od 12 lat kapłanem, a od niespełna 20 należał do zgromadzenia. Wiadomość
o jego śmierci poruszyła Kościół w tym afrykańskim kraju, który od wielu lat przeżywa
kryzys społeczno-gospodarczy. Przełożony generalny zgromadzenia wezwał jego członków
do zawierzenia Bogu i przypomniał o ewangelicznym ziarnie, które wpadłszy w ziemię
obumiera, by przynieść owoc. Ks. Stefano Camerlengo IMC wezwał także do modlitwy za
rodzinę zamordowanego oraz do przebaczenia sprawcom. Przyznał, że zrozumienie tej
tragedii nie jest łatwe, niemniej konieczne jest spojrzenie z wiarą na to, czym jest
śmierć misjonarza.