„Analfabetyzm i nietolerancja to najważniejsze przyczyny pogarszania się relacji społecznych
i wzrostu napięcia między różnymi grupami etnicznymi i religijnymi [w naszym kraju]”
– stwierdził doradca pakistańskiego premiera do spraw mniejszości Paul Bhatti. Opinię
tę wyraził on w czasie wizyty w Brukseli, gdzie przybył na zaproszenie organizacji
„Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Wraz z arcybiskupem Karaczi Josephem Couttsem spotkał
się również z wysokimi urzędnikami Unii Europejskiej, w tym z jej przewodniczącym
Hermannem van Rompuyem.
Bhatti jest katolikiem. Rok temu został zamordowany
jego brat Shahbaz, który, jako jedyny chrześcijanin w pakistańskim rządzie, był ministrem
ds. mniejszości. „Mój brat był przeciwny wszelkim formom dyskryminacji i zawsze kierował
się nauczaniem Nowego Testamentu. Mniejszości potrzebują ochrony wspólnoty międzynarodowej”
– dodał Bhatti.
W Pakistanie żyje ok. 2 milionów 200 tys. chrześcijan, z
czego prawie 1 milion 200 tys. katolików. Chrześcijanie stanowią około 2 proc. społeczeństwa.
Wprowadzona w ostatnich latach ustawa o bluźnierstwach spowodowała liczne akty agresji
zwłaszcza przeciwko chrześcijanom i hinduistom, a nawet samym muzułmanom. Bezpośrednim
skutkiem tej ustawy jest także wzrost nietolerancji i fanatyzmu.