2012-03-24 00:53:48

Benedykt XVI w Meksyku: powitanie w León


„Bracie Benedykcie, już jesteś Meksykaninem!” i „Meksyk zawsze wierny!”. Takie okrzyki towarzyszyły przybyciu Ojca Świętego do Meksyku. Papieski Boeing 777 włoskich linii lotniczych Alitalia wylądował w León wkrótce po godz. 16:00 miejscowego czasu, gdy w Polsce zbliżała się już północ. Ale papieska pielgrzymka nie ogranicza się do tego kraju. Benedykt XVI czyni bowiem, jak sam stwierdził, kolejny krok śladami bł. Jana Pawła II i jego wizyta ma symbolicznie objąć wszystkie ludy Ameryki Łacińskiej. Ten akcent pojawił się podczas ceremonii powitania na lotnisku w León. Na Ojca Świętego czekały nie tylko meksykańskie władze kościelne i państwowe, ale także liczna delegacja latynoamerykańskich episkopatów, których kontynentalną radą – CELAM – kieruje właśnie przewodniczący konferencji biskupiej Meksyku, abp Carlos Aguiar Retes.

„Meksyk doświadczył wielu cierpień, ale nie upadł, bo jego mieszkańcy trwają przy wartościach rodziny, solidarności i nadziei”. Mówił o tym w powitalnym przemówieniu prezydent Felipe Calderón. Jego przemówienie często przerywały oklaski, zwłaszcza gdy przypominał wizyty Jana Pawła II w Meksyku. Prezydent Calderón zwrócił też uwagę, że jego ojczyzna jest drugim pod względem liczby katolików krajem na świecie. Stąd ważne jest docenienie obecności i roli Kościoła, którego tak wielu wybitnych pasterzy pozostawiło na dziejach Meksyku niezatarte ślady. „Obecność Waszej Świątobliwości stanowi wymowny znak, tak gdy chodzi o relacje Meksyku z Watykanem, jak i o fakt, że jesteśmy krajem, który rozwija demokrację, i udowadnia, że możliwy jest religijny i ideowy pluralizm, także w świeckim państwie” – stwierdził prezydent.

Po ceremonii powitania Benedykt XVI odjechał panoramicznym samochodem do kolegium Miraflores, czyli zespołu szkół prowadzonego przez siostry zakonne. Ośrodek ten jest dla Ojca Świętego bazą na czas pobytu w Meksyku, a najpierw miejscem aklimatyzacji po wyczerpującej podróży przez Atlantyk. Odległość między nim a lotniskiem, które służy trzem pobliskim miastom, León, Guanajuato i Silao, to ponad 30 km. Wzdłuż trasy witały Papieża grupy wiernych przybyłych nie tylko z okolicy, ale z różnych stron Meksyku. O liczbie tych, którzy pragną spotkać się z Papieżem są różne informacje: od 350 tys. do 1,5 mln. Wiadomo, że nie ma jeszcze wszystkich pielgrzymów, choć organizatorzy przypominają bardzo surowe zasady bezpieczeństwa, które wymagają od uczestników dużego wyprzedzenia w przybywaniu na miejsce ceremonii. Tymczasem León tętni radością pielgrzymów, dla których zamknięto ruch kołowy w centrum ponad milionowego miasta.

Sobotni program papieskiej podróży obejmuje tylko jedno publiczne wydarzenie, z uwagi na wspomnianą wcześniej aklimatyzację. Jest to popołudniowa wizyta w Guanajuato, stolicy stanu o tej samej nazwie. Tam Benedykt XVI spotka się prywatnie z prezydentem Calderonem, otrzyma symboliczne klucze Guanajuato, León i Silao, a także przemówi do dzieci zgromadzonych na Placu Pokoju.

T.Cieślak SJ, Meksyk








All the contents on this site are copyrighted ©.