„Wyruszam, by dodać odwagi i czegoś się nauczyć, by umocnić w wierze, nadziei i miłości”
– powiedział Benedykt XVI dziennikarzom, rozpoczynając swą kolejną podróż zagraniczną.
Jest ona już 23. w ciągu blisko siedmiu lat jego pontyfikatu. Obejmie dwa kraje Ameryki
Łacińskiej: od tego wieczoru Meksyk, a od poniedziałku 26 marca Kubę. Zakończy się
za tydzień.
Samolot z Papieżem wystartował z rzymskiego lotniska Fiumicino
o 9:50. Lot do meksykańskiego miasta León potrwa 14 godzin. Na pokładzie Boeinga 777
towarzyszy Ojcu Świętemu 107 osób. 32 z nich to „świta papieska”, w tym m.in. pięciu
kardynałów, najwyżsi zwierzchnicy Sekretariatu Stanu, ceremoniarze papiescy, obaj
sekretarze osobiści i lekarz Benedykta XVI. Nad jego bezpieczeństwem czuwa pięciu
żandarmów watykańskich i major Gwardii Szwajcarskiej. W locie uczestniczy też 73 dziennikarzy
telewizji, rozgłośni radiowych, czasopism i agencji prasowych z różnych krajów świata,
w tym pięciu reprezentujących media watykańskie.
Papieski samolot przelatuje
dziś nad siedmioma krajami. Są to Włochy, Francja, Wielka Brytania, Irlandia, należąca
do Danii Grenlandia, a wreszcie Kanada i Stany Zjednoczone. Zgodnie z tradycją podróży
apostolskich głowom tych państw Papież przesyła telegramy z pozdrowieniami. W przesłaniu
do prezydenta Włoch podkreślił, że udaje się do Meksyku i na Kubę, by wesprzeć misję
Kościoła lokalnego i zanieść tam orędzie pokoju. Wszystkich szefów państw zapewnił
o swej modlitwie i życzył Bożego błogosławieństwa kierowanym przez nich narodom.
W
meksykańskim stanie Guanajuato, którego największym miastem jest León, oczekuje już
na Ojca Świętego 0,5 mln pielgrzymów, 2 tys. dziennikarzy z całego świata. 10 ambulansów
gotowych jest śpieszyć do potrzebujących pomocy lekarskiej, a nad bezpieczeństwem
czuwa co najmniej 3 tys. policjantów federalnych i żołnierzy. Meksyk, kraj oficjalnie
laicki, w którym Kościół doznał w minionym stuleciu krwawych prześladowań, gościć
będzie Biskupa Rzymu już po raz szósty. Pięć poprzednich podróży apostolskich odbył
tam Jan Paweł II. Po powitaniu na lotnisku w León Benedykt XVI uda się do prowadzonego
tam przez siostry zakonne kolegium Miraflores, gdzie będzie nocował podczas całej
wizyty w Meksyku.