Wzmożony ruch migracyjny to szansa dla ewangelizacji. Mieszkańcy krajów misyjnych
przybywają do nas. Musimy ich ewangelizować, aby i oni mogli się stać chrześcijanami
– uważa abp Silvano Tomasi, przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Międzynarodowej
Organizacji ds. Migracji. W ubiegłym tygodniu uczestniczył on w Rzymie w konferencji
na ten temat. Zorganizowała ją ambasada USA przy Stolicy Apostolskiej. Podkreślono
na niej, że migracja osiąga dziś niespotykane dotąd rozmiary. Liczbę osób, które żyją
poza krajem pochodzenia, szacuje się na 215 mln.
Jak zaznaczył przedstawiciel
Watykanu, Kościół stara się przypominać wspólnocie międzynarodowej, że migrację należy
regulować w sposób etyczny i rozsądny, aby służyła dobru wszystkich: samego migranta,
kraju pochodzenia, jak i oczywiście kraju docelowego. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego
abp Tomasi z kolei podkreślił, że dla chrześcijaństwa ruch migracyjny zawsze jest
okazją do głoszenia Ewangelii.
„Tak było w dziejach Kościoła począwszy od
czasów jerozolimskich. Na skutek prześladowań pierwsza wspólnota chrześcijańska została
rozproszona na cztery strony świata. Wszędzie, dokąd dotarli chrześcijanie, powstawały
nowe wspólnoty. Dziś Filipińczycy na przykład migrują do krajów Zatoki Perskiej i
tworzą nowe wspólnoty chrześcijańskie tam, gdzie ich do tej pory nie było. Stają się
zaczynem ewangelizacji. Z drugiej strony przybywają do nas tysiące ludzi z krajów
misyjnych, do których wcześniej wysyłaliśmy naszych misjonarzy. Jest to wyzwanie dla
parafii, księży i świeckich. Musimy się nauczyć głosić im wiarę tak, aby w sposób
wolny i świadomy mogli obrać życie chrześcijańskie w nowym kontekście, w jakim się
znaleźli”.