Do ponad 10 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wczorajszego zamachu na katolicką świątynię
w mieście Jos w Nigerii. Do ataku na inny kościół doszło także wczoraj wieczorem w
jednej z pobliskich wiosek. Doniesienia prasowe mówią o trzech zabitych i dwóch rannych
chrześcijanach, do których ogień otworzyli niezidentyfikowani napastnicy.
Miejscowy
arcybiskup katolicki, Ignatius Kaigama, mówi o wielkim wzburzeniu wiernych, skierowanym
m.in. przeciwko bierności i brakowi koordynacji wojska i policji. Z kolei rządowe
źródła informowały o krwawym odwecie ze strony chrześcijan. Abp Kaigama zwraca uwagę,
że zamach stanowił dla chrześcijan zaskoczenie.
„Jesteśmy tym zaskoczeni,
ponieważ dwa tygodnie temu ta sama grupa zaatakowała jeden z kościołów i myśleliśmy,
że na tym się skończy – zauważył afrykański hierarcha. – Tymczasem niespodziewanie
dokonano tego bolesnego dla nas aktu i wszyscy, tak młodzi jak dorośli, są wzburzeni.
Panuje frustracja, bo wiele zależy od rządu, a chcielibyśmy, żeby definitywnie rozwiązano
tę sytuację. Między chrześcijanami a muzułmanami jest stałe napięcie, ale fenomen
Boko Haram jest tu nowością. Tym ludziom brakuje ludzkiego zrównoważenia. Atakują
jak bestie i zabijają bez litości. To fanatyzm, z którym musimy się zmierzyć wszyscy:
chrześcijanie i muzułmanie, zwłaszcza liderzy. Jestem przekonany, że są szczerzy muzułmanie,
którzy nie mają nic wspólnego z tymi fanatykami. I powtarzam, że powinniśmy rozmawiać,
docierać do podstaw tej przemocy, dalej prowadzić dialog oraz głosić miłość i pojednanie”
– powiedział papieskiej rozgłośni abp Kaigama.
Podobnego zdania jest arcybiskup
stołecznej Abudży John Olorunfemi Onaiyekan. Jego zdaniem za tego rodzaju zamachami
nie stoją ludzie zdolni do racjonalnego myślenia. „Zamiar przekształcenia Nigerii
w państwo całkowicie islamskie to szaleństwo – powiedział hierarcha agencji Fides.
– Zastanawiam się, jak rozmawiać z ludźmi myślącymi w ten sposób”. Potwierdził on
jednocześnie mobilizację służb państwowych, które prowadzą intensywne śledztwo. „Miejmy
nadzieję, że w niedługim czasie uda się wreszcie dotrzeć do przywództwa tej sekty
– dodał abp Onaiyekan.